Blog: esteria

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria
esteria

Mowa o małym urwisku z oczkami aniołka czyli o Tomku. A więc tak rano 7 budzę go do przedszkola. A on w płacz że nie chce. Przkeonywałam go, on płacz i sie upiera. W końcu zrobił taką minę. Hmm jak ją opisać? Mi najbardziej przypominą tę minę kota ze Shreka, takie oczy :). Tak czy siak ta minka działa na mamusie i został w domku. Śniadanko. KAnapki z nutellą. Ok zrobiłam. A on zaczął marudzić ze nie chce z chlebem, że z bułeczką i płacz. Dobra żeby tylko przestał beczeć, robię mu z bułeczką. A on bierze łyżeczke. Zdejmuje na nią nutelle i je. A co robi z bułeczką? A no kruszy, że niby zjadł następnie rozrzuca po mieszkaniu. JA już wkurwiona, a to dopiero rano.  Ale myślę rano do dupy to może reszta dnia będzie lepsza. Akurat!!! Moje zazwyczaj grzeczne dziecko zaprzyjaźniło się z diabłem. Mam nadzieję że do jutra nie będą przyjaciólmi bo nie wytrzymam.  Siedziałam z Domi na rękach, oglądałam TV. Tomek rysował coś. I nagle że ma brzydkie kredki. I co ? Zaczął rzucać kredkami. JEB!!! Nagle jedna trafiła w Domi. Kilka centymetrów i by dostało w oko. Ja uspokajam małą, więc Tomek korzysta z okazji żeby się schować.  Postanowił schować się w koszu na brudy. Niestety nie pomyślał o tym że na jego trop doprowadzą mnie rozwalono brudne rzeczy... I po raz pierwszy dostał klapsa. Obraził się i poszedł  do swojego pokoju. Ja sprzątam rozwalone rzeczy.  Idę nakarmić Domi. NAgle słyszę hałasy z pokoju Tomka. Idę. I co widzę? Rozjebana zabawki, chyba wszystkie jakie miał!!! Ja żeby sprzątał on że nie. Prosiłam go, on że nie. I co?????? Dostał drugiego klapsa. Ale i tak nie posprzątał. I ma pierdolnik w pokoju, a mnie to nie obchodzi. Mogę mu pomóc sprzątać, ale sprzątać za niego nie będę!!! Wogóle nie poznaje mojego dziecka.  Przedszkolanki zawsze mówią że dobrze się zachowuje, ładnie je i wogóle. A w domu dostaje pierdolca. Jak mam mu tłumaczyć?

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi
No kochana to to samo co sie u mnie dzieje ciagle odkad pojawila sie Gabrysia.. Czyli razem bedziemy sie meczyc.. Jak sobie jakos poradzisz, to daj znac i powiedz JAK :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria
U mnie to od dzisiaj a nie od pojawienia się Domi. Ty równiez jak znajdziesz sposób to pisz :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Ej co się z tymi dziećmi dzieje??
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
He u mnie też było tak na początku,Kuba robił wszystko aby zwrócić na siebie uwagę,w szkole zrobiły się problemy,nie chciał słuchać pani,nie chciał się uczyć itd.Oni poprostu są zazdrośni o rodzeństwo,musisz z młodym dużo rozmawiać,że Domi potrzebuje więcej uwagi bo np.sama nie zje itp.U mnie po pół roku unormowała się sytuacja.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Rozrzucając zabawki zrobił Ci na złość za klapsa.

 

Morał z tego taki, że lepiej wkurzone dziecko wysłać do przedszkola, nawet jeśli nie chce, niż użerać się z nim w domu. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
Zabawnie to obisałaś, choć zapewne do śmiechu Ci nie jest. Ja póki co nie mam takich problemów, bo mam maleńką córeczkę (która zresztą urodziła się w tym samym dniu co Twoja Domi:), ale i Ona od poniedziałku daje się we znaki, a to jeść na siedząco nie będzie, bo woli zwiedzając pokój na rękach mamy, a to wózek ją szczypie i usypiać trzeba Ją na rękach -oczywiście mamy:P i tak od trzech dni na rękach u mamy, bo taty ręce chyba Ją szczypią:P