Blog: filka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
filka25

2011-08-14 10:16

|

Komentarze: 13

moja mama

właśnie przeczytałam komentarz riki.... wyjechać z chorej polski... heh na czasie temat bo - podjęliśmy decyzję że moja mama (sama została w pl) też powinna być tu z nami. Ma salon sukien ślubnych za pomocą którego utrzymuje pierdolony zus i inne zajebiste organizacje które skrzętnie pilnują żeby się przypadkiem nie wzbogacić. Jest wyśmienitą krawcową! ale co z tego kiedy sama nie jest w stanie uszyć tych wszystkich sukien a pracownika znaleść NIEWYKONALNE niema- niema- niema. szuka krawcowej od 4 miesięcy za naprawdę dobre wynagrodzenie i nie ma! i takim sposobem 7 letni biznes padnie pożarty przez składki, opłaty, raty, rachuneczki i podateczki zasrane. Pomagaliśmy ile mogliśmy no ale mija się to z celem bo mój mąż sam pracuje i troszkę nas już nie stać na to żeby wysyłać jeszcze kasę do pl- kasę którą zamiast spożytkować moja mama zanosi do zusu albo za lokal... 

Obliczyłam że moja mama siedząc tu w domu i dorabiając sobie przeróbkami (na które jest szał a nie ma gdzie tego zrobić) zarobi na wszystko na co tylko będzie chciała. Popilnuje dzieciaki a ja będę mogła do pracy iść chociaż na part time!!! 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

ZNOWU NIE DA SIĘ EDYTOWAĆ

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

no według mnie świetny plan,szczególnie że mamy w pl nic (nikt)nie trzyma.

 

moja przyjaciółka zrobiła podobnie.najpierw wyjechała z mężem do De.potem dojechała siostra z mężem i dziećmi,a na koniec ściągnęły mame i babcie i teraz sobie wszyscy pięknie tam żyją :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica

no widzisz a ja szyłam suknie ślubne 3 lata zanim przyjechałm  do uk:)

Tez moja mama została sama w pl i w grudniu ją sciągamy.Poszukamy jej part time a i ja będe mogła wrócic od pracy no i niunia oistanie w najlepszych ręcach-bo babcinych:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica

co jest z tym blogiem?!nie można edytowaći jeszcze dodaje 3 razy to samo :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

A nas też przygarniesz? I moją mamę? My chętnie Cię odwiedzimy na dłużej :) tutaj po prostu nie da się żyć :( większość ciężko zarobionych pieniędzy idzie na państwo bo te chuje zasrane muszę załatać swoją dziurę budżetową którą sami sobie zrobili albo wymyślili! A głupi obywatele napierdzielają w robocie po 24 godziny na dobę i nic z tego nie mają. A jakby te barany głupie odjęli sobie każdy po 1000 zł to od pensji to od razu by im się dziura załatała... szkoda gadać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

HEHE rika pewnie że Was przygarnę. Ja już sto razy powiedziałam i powiem 101 że jeżeli ktoś ma okazję i zapewniony start to tu naprawdę żyje się spokojnie i godnie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Ta tylko przy Irlandzkim kryzysiie miej tu zapewnioony start ;) Mieszkam tu krotko, ale Irl nie jest mi obca bo doslownie wiekszosc rodziny okupuje ja od ponad 10lat i widze co sie dzieje. Teraz trzeba miec niesamowite szczecie bo niekiedy super wyksztalcenie nic nie daje, no albo znajomosci (i te sa najlepsze, najpewniejsze ;)).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

ja bym powiedziała że tylko znajomości hehe, no i też wybór regionu ma duże znaczenie bo logiczne że dublin i cork są obładowane emigrantami różnej maści.

my mieszkamy i żyjemy  w małym miasteczku :) i jakoś się kulamy. Nie żyjemy jak Carringtony ale stać nas na praktycznie wszystko. mąż dostał już w swojej karierze trzecią podwyżkę i avans więc da się coś osiągnąć. Teraz pracuje tam też mój brat. Ja pracowalam i gdybym chciała tam wrócić to zawsze mogę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84

masz racje bierz mame tutaj (takich ludzi potrzeba) i bedzie miala swiety spokoj ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

My rowniez mieszkamy w malym miasteczku, ktore jak na swoja malosc i tak ma wielu emigrantow i sadze,ze latwiej jesli juz znalezc prace w dublinie czy wlasnie cork (mieszkamy w malym miasteczku, ale obracamy sie miedzy dublinem, corkiem, a limericem) niz w jakiejs miescinie i oczywiscie mowimy tu o przyjezdnych bo ci ktorzy maja te znajomosci czy tak jak wy mieszkaja dluzej to zyja wszyscy tak samo :).Tutaj praktycznie wszystkich na wszystko stac i to jest ta roznica jesli chodzi o PL.

Pewnie,ze sie da osiagnac, w koncu i ja tu zapuscilam korzenie,ale widze co sie dzieje z tymi co chca przyjezdzac i gdyby nie to ze w naszym przypadku najpierw byla praca i jej warunki,a potem przyjazd to poewnie bym sie na Irlandie nie zdecydowala ;).

No i masz racje bez znajomosci i to konkretnych jest bardzo ciezko.Widze jak co i rusz cos sie zamyka i to nie koniec ...