Wczoraj ostatnie USG.A więc:
Z małą wszystko ok,zdrowa,silna i duża :) waży 3300 i z tego co widziałam na usg będzie z niej ładny pucuś na twarzy :) dziś jeszcze KTG na których było troszke skurczy...No i te ostatnie 7 dni...pewnie będa się ciągnąć a ciągnąć..
Chciałam na święta być już z małą w domku ale niestety chyba nic z tego ;/
A mamusie kręgosłup boli że ledwo chodzi a ze spaniem też nie ciekawie :P

Poród w Katowicach-40 km od miejsca zamieszkania i mam nadzieję że wszystko pójdzie po mojej myśli.Zgoda na zzo podpisana;liczę na to że znieczulenie pomoże chociaż nie chcę sie rozczarować więc wielkich nadzieji sobie nie robię :)

Z resztą chyba wporządku.Mamie humorek dopisuje i już nie może się doczekać córy :)

A tutaj kilka fotek:

Jak to powiedział ginekolog muszelka naszej niuni:

A tu brzusio 39 tc: