Blog: funia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
funia
funia

Witam wszystkich serdecznie. Dziś troszkę z innej beczki: STRASZNIE DZIĘKUJĘ  za otrzymane wpisy - komentarze! Właściwie to moja przygoda z 40tygodni.pl zaczęła się przypadkiem, kiedy buszowałam po internecie w poszukiwaniu różnych ciążowych nowinek.I to co mnie tu ujęło, to hasło przewodnie "Najbardziej wyjątkowe 40 tygodni Twojego życia. Zachowane na zawsze." Już w pierwszej ciąży myślałam o pisaniu pamiętnika, ale jakoś nic z tego nie wyszło. Więc teraz, gdy ten serwis "wpadł mi w ręce" od razu zrozumiałam, że to po prostu zrządzenie losu :) I zaczęłam pisać od samiuśieńkiego początku, a mianowicie od naszych starań o dzidziusia. Ale pisałam to dla siebie, "na stare lata", jako pamiątkę, może dla tego dzidziusia kiedyś. Choć oczywiście wiedziałam, że każdy może to przeczytać. Jednak nie liczyłam na to, że kogoś zaciekawię. A tu tymczasem.... To wielka frajda wiedzieć, że ktoś to przeczytał, że ktoś czuje tak jak ja, przeżywa to samo! Nie doceniłam siły tego serwisu, właśnie jako takiej wspólnoty kobiet, które łączy WIELKIE MARZENIE Uśmiech. Dziękuję wszystkim Czytelniczką, hm, a może i Czytelnikom? i wszystkich serdecznie pozdrawiam. Do dziewczyn, które się do mnie odezwały wysłałam zaproszenie do grona Przyjaciół, bądź dopisałam komentarze. Serdzecznie zapraszam do współnego przeżycia tych niezwykłych 40 tygodni. Bądź może i dłużej - zależy kiedy uda mi się zajść w ciążę Perskie oko.

Nasze Aniołki już na nas w niebie na chmurce czekają - muszą teraz tylko rozgościć się w naszych brzuszkach :)

Swoją drogą, to czasem sobie myślę, jak to cudownie tak świadomie starać się o dziecko. Moje dzieci są kochane nie od momentu narodzin, nie od momentu poczęcia lub od chwili świadomości o ich poczęciu, ale od PIERWSZEJ MYŚLI O ICH POCZĘCIU. Są zrodzone z naszej miłości jeszcze zanim fizycznie zaistniały. To taka refleksja ku pociesze serc Niecierpliwych Mam :)

P.S. Teścik już kupiony. Leży grzecznie w szufladce i czeka do piątku. Może wytrzymam Pokazuję język

Komentarze

Brak komentarzy