Witajcie dziewczynki :)

Jakoś tak przeskoczyłam 10 tydzień z prostego powodu , dziś byłam na wizycie u położnej , zrobili mi wszystkie pierwsze potrzebne badania krwi , przeprowadzili wnikniwy wywiad i po dwóch godzinach Pani położna Margharet stwierdziła ,że zrobimy dziś Usg :D

O matko jakie było moje zaskoczenie nie spodziewałam się tego miałam nadzieję na jakieś małe przed Świętami a tu taka niespodzianka .. Więc przeraźliwie głodna i już zmęczona siedzeniem ,ale szczęśliwa położyłam się na łóżku ..   Patrze a tu zwykły malutki "laptopik" myślę .. Hmm zdjęcia nie dostanę ,ale może chociaż serduszko w końcu usłyszę .. heh .. Przyszło inna położna .. Pyta czy to moje pierwsze Usg ja do niej ,że nie ,że trzecie - A ona DLACZEGO ?!

Myślę sobie babo nie krzycz na mnie !! No ok wytłumaczyłam jej , wzieła się za swoje zajęcie z czego papierowy ręczki rzuciłą wręcz na mnie ..Wredny babsztyl i co mam z tym zrobić ?! tyłek se wytrzeć ???!!!!! No nic myślę .. nie warto się denerwować , dzidziuś tego nie lubi ...

No ok polała mi brzuch zimnym płynem i koment na temat moim rozstępów , tego już nie wytrzymałam i spytałam czy służba zdrowia zapłaci mi za operację po porodzie bo już drugi raz to od jej pracowników usłyszałam :/ Ona do mnie ,ze nie chciała być nie miłą ..Nosz k***rwa mać ... Ok .. przytkała mi słuchawkę do brzucha przejchała ja w jedna stronę jakieś 5 cm później w drugą .. Mówi .. Widzisz tu jest worek owodniowy tu dziecko i ma 3 cm 15 mm .. I TO WSZYSTKO ?!?!?!?! po prostu skończyła ?!!!? Ze łzami w oczach wstałam z łóżka i pytam czy serduszko chociaż widziała . Ona ,że tak oczywiście ... CIEKAWE KIEDY ?!  Heh durne stare krówsko !!!

No nic wróciłam do swojej Margharet a ona ,że mam się nie martwić i załatwi mi duże USG na 20 grudnia :) Już sie nie mogę doczekać :)

A z dolegliwości ciążowych to mdłości jak jestem dłodna mi doskwierją .. Ból brzucha jest prawie znikomy ale jedna nospa i przechodzi .. Skóra mnie swędzi na rękach i nogach ( całych ) i zaparcia .. Do toalety chodzę raz w tyg i aż mnie tyłek boli :/ !! Położna mnie wysłałą do lekarza z tym, a z Polski w niedzielę będę miała czopki glicerynowe :) Może pomogą . bo żadna dieta , żedne płyny ,śliwki nic nie pomaga ...

Na dole zdjęcie z moim wielkim już brzucholem :) 11 tydzień :)) Tak 11 :) poprzedni brzuszek też miałam duży :)

Buziole dla Was maleństw i zdrówka życzę :)