Blog: go86nia
« Powrót do listy wpisówDziękuję wszystkim za pozytywne słowa, to miłe jest przeczytać, że ktoś jest ze mną, że ktoś rozumie. Nie mogłam być wcześniej bo jak na złość pękła mi rura z wody w łazience i zalało wszystko. Jakby wydatków było mało. Bożyszku tylko biednemu wiatr wieje w oczy.
Myślałam o tym wszystkim i macie rację tylko jak powiedzieć dziadką, że mają wnuka? Mam iść stanąć w drzwiach i powiedzieć macie wnuka? Albo wziąć synka i powiedzieć to wasz wnuk? Nie znam ich, nigdy ich nie poznałam, R nie chciał a ja nie nalegałam. A może list napisać? Krótki informujący. Właśnie dlatego nie powiedziałam, bo nie wiedziałam jak.
Jestem złą matką, bo nie potrafię walczyć o to co należy się mojemu dziecku. Jestem złą matka, bo myślę o sobie trzymając w tajemnicy jego istnienie przed rodziną R. I jak to napisała kredka synek może mieć żal do mnie, że nie powiedziałam. Że pozbyłam go dziadków, ciocie. Że nie dałam szansy na to by oni mogli go poznać.
Co z tego, że dwoje się i troję by nic mu nie brakowało. Co z tego, że odejmuje z swoich ust by on miał. Choć nie brakuje mu niczego bo wszystko ma pod dostatkiem, zaopatrzona jestem jakby zima stulecia miała przyjść to nie uważam siebie za dobrą matkę. Nie zapewniłam mu miłości obojga rodziców, nie dałam mu rodziny jaką on potrzebuje na jaką zasługuje. To moja wina, że jest jak jest. To moja wina, że ma takiego ojca. Może gdybym bardziej się starała było by inaczej.
Przez całą ciążę walczyłam o to by R zaakceptował nasze dziecko. Po porodzie dałam mu czas, myślałam, że tak mała kruszynka zmiękczy jego twarde serce. Walczyłam do pierwszych urodzin Piotrusia, prosząc go na wszystko by był choć ojcem. Poniżyłam jak się dało, zrobiłam to dla synka by nie miał żalu, by nie powiedział, a bo nie zrobiłaś wszystkiego by tato był. Zrobiłam, zrobiłam więcej niż mogłam, niż dyktował mi rozum i sumienie. Ale ona namąciła w jego głowie tak, że choć w końcu obiecał pomagać olał mnie. No cóż nowa dupa ważniejsza.
Boję się wystąpić o alimenty, boję się usłyszeć te wszystkie wyzwiska, obelgi nie wiem czy jestem na to gotowa. Wiem, że musze być silna, ale ten strach mnie przerasta. Dziś cała noc nie spałam, płakałam. Zastanawiałam się co zrobić jak zrobić by było dobrze. Ale dobrze chyba nie będzie. Jestem tak wdzięczna Bogu, że mam zdrowego synka. Dziękuję też mamie, która dała nam schronienie, u której mogę mieszkać która mi pomaga, co prawda jej pomoc nie jest finansowa ale pilnowanie synka kiedy ja czasem dorabiam jest wystarczająca i jak dla mnie bardzo pomocna. Do pracy wracam w lipcu więc jakoś musze wytrzymać.
Mam tylko nadzieję, że Piotruś doceni moje starania, że mimo wszystko co się wydarzy doceni moje starania. Mam nadzieję, że zapomnę, że za jakiś czas już mniej będzie mnie boleć to, że R nie ma, że odszedł, że olał synka.
Komentarze
2014-01-05 15:40
2014-01-05 16:32
2014-01-05 17:23
Frajer i tyle. NIE JESTEŚ ZŁĄ MATKĄ to po pierwsze, ja się rozwiodłam z ojcem małej i mam nową rodzinę. Poukładasz sobie w życiu wszystko. Tylko trzeba czasu. Napisz do dziadków list ze zdjęciem dziecka, podaj namaiary do Ciebie. Niech sobie przemyślą bo na bank będzie to dla nich szokiem. Napisz prawdę dlaczego nie powiedziałaś im wcześniej. Jak nie wiadomo co powiedzieć, to najlepiej prawdę. Ja z moją 1 teściową żyję bardzo dobrze, nawet wpada do nas na urodziny, siedzą razem z rodzicami M i jest ok. Warto spróbować. Napisz pozew o alimenty ( ja Ci tu nie pomogę bo zasądzałam przy rozwodzie a tam mieliśmy ustalone ze sobą z góry więc nie wiem jak osobno to załatwić ale tu dziewczyny na pewno Ci pomogą i powiedzą co i jak. ) Pewnie się frajer nie stawi do sądu, tym lepiej dla Ciebie. Dumą dziecka nie nakarmisz a ta kasa dla dziecka to jego psi, zasrany obowiązek więc tu kochana bez skrupółow.
Natalia ma rację, kopnie go mały w dupę a Ty będziesz miała spokojne sumienie bo zrobiłaś wszystko co mogłaś a pewnie już wtedy będziesz miała miłość i może drugiego bąbla :) Trzymaj się mocno bo teraz musisz być silna ale juz tak silna jesteś więc dasz radę.
2014-01-05 17:24
Pamietaj o jednym to ty jestes na wygranej pozycji a nie on , zadnymi wyzwiskami tego nie zmieni ... walcz o swoje dla dziecka , pieniadze ci sie przydadza jeszcze nie raz , a na poczatek wyslij list do jego rodzicow , tez nie wiadomo jak to przyjma i jakimi sa ludzmi ...
2014-01-05 17:25
Czasem do alimentów trzeba posiadać rachunki, więc zbieraj wszystkie na wszelki wypadek.
2014-01-05 18:01
2014-01-05 21:29
mozejednak list dodziadkow bylby dobrym rozwiazaniem.. jestes super matka bo starasz siejak tylko mozesz !!:-*
2014-01-06 15:36
powinnas czym predzej złozyc wniosek o alimenty. Należą się Twojemu synkowi. jestes bardzo silna i na pewno dasz radę. powodzenia, 3 mam kciuki ;)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży