Blog: goshia26

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
goshia26

2011-01-11 19:43

|

Komentarze: 15

ksiadz:)

Przed chwilą był u mnie ksiądz po kolędzie, a raczej proboszcz...bałam się kazania i gadania jego na widok mojego brzucholka, nie chciałam się wkurzać niepotrzebnie bo jeszcze jakas awanturka by się rozpętała:)( nie mamy z M. ślubu ale planujemy). Jak przyszedł był bardzo zdziwiony, powiedział tylko: "o rodzinka się powiększa?". Jestem osobą wierzącą, jednak nie praktykującą. Nie chodzę do kościoła, wolę pomodlić się w ciszy i spokoju, kiedy nikt tego nie widzi...A więc zaczęłam się wypytywać księdza, jakie są szanse na to, ze udzieli nam ślubu razem z chrzcinami synka. I jego reakcja powaliła mnie na kolana! powiedział, że bez problemu udzieli nam ślubu razem z chrztem malenstwa, kiedy bedziemy chcieli! nie musimy chodzić na nauki, bo to już jest niepotrzebne (tak doslownie powiedział) a moj M. nie ma bierzmowania więc myslalam ze będzie problem, a ksiądz mi mowi, ze do ślubu nie jest potrzebne bierzmowanie! nie no wtedy to się zdziwiłam. Skoro taki bezproblemowy ksiądz, postanowiłam się zapytac ile to wszystko zatem będzie nas kosztowalo? odpowiedział, że nic! nie no tego to się nie spodziewałam, szczególnie po tym jak czytałam niektóre wpisy Wasze dziewczyny, że gdzieś ksiądz zażyczył sobie 700 zł..I wiecie co poprawił mi się humor przez to! Ksiądz powiedział na odchodne, że najważniejsze ze się kochamy, chcemy pobrać i żyć ze sobą, a największym tego dowodem jest nasz maluszek:) pobłogosławil mi brzuszek i po kolędzie:)

 

teraz tak siedzę sobie, pisze tego bloga i w zasadzie nie wiem czemu? chyba poczułam się jakoś lżej, bo ciągle męczyła mnie ta sprawa - ślub, dziecko, wszystko na wariackich papierach.

 

Tak więc ślub i chrzciny planujemy na maj, piękny miesiąc miłości - do mojego mężczyzny i kochanego synka:)

Komentarze

oby więcej takich księży :)
obawiam się kolędy u mnie. księża w mojej parafii są zdrowo jebnięci i podejrzewam, że będzie zupełnie inaczej niż u Ciebie. może uda mi się wymknąć z domu..?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
hehehe, tez myślałam żeby wyjść z domu:) ale jakos tak wyszło i nie było tak zle! trzeba mieć swoją rację i koniec:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
no tylko pozazdroscic, u mnie ksiadz jest... szkoda gadac i tez dzisiaj miałam "przyjemnosc" go goscic. najchetniej bym go nie przyjeła, ale na wsi  wiadomo jak jest, moher rzadzi!!!!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Nam za ślub zgarnął 900 zł :/ masakra. Byle więcej takich księży bo ich ze świecą szukać teraz tym idiotom chodzi tylko o pieniadze. A to też zraża ludzi do nich
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Takiego księdza to dosłownie ze świecą szkuać! Ja też jestem w szoku... nigdy się nie spotkałam z takim księdzem!

Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26

Dlatego nie mogłam sie powstrzymac i napisalam Wam o tym, bo to jakiś totalny ewenement! takich księży się już nie spotyka! ale mam szczescie..

Rika, 900 zł????? to przeciez jest jakas masakra!w zyciu bym nie dala i szukala gdzie indziej.. 

Mój proboszcz Nam to samo powiedział :) to jakaś zmowa :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly
No to pogratulować księdza,takich niestety niewielu jest
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi
No ja juz 3 lata olewam ksiezy i ta ich cala kolede, od kiedy nam nie chcieli ochrzcic Emi, bo nie mamy slubu koscielnego.. Maz sie wtedy wkurzyl i taka rewolte tam zrobil, ze wkoncu ochrzcili, ale koledy od tego czasu nie przymuje. Ciekawe co teraz bedzie, jak maz pojdzie zalatwiac chrzest dla Gabrysi.. Pewnie to samo.. ale troche sie wycwanilismy i powiemy ze ksiedza przyjmowalismy pod innym adresem (bo wlasnie zmieniamy adres zameldowania i dowody osobiste, chociaz juz dawno dawno mieszkamy pod nowym adresem) i jakos pojdzie ;p mam nadzieje chociaz pewnie bez strzepienia jezyka sie nie obejdzie hyhy ;p