« Powrót Następne pytanie »

2010-07-27 09:45

|

Pozostałe

hallo;) ile z was będąc w ciąży lubi(lubiało) być głaskana po brzusiu przez swojego mężczyzne?;)))

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

ja jak najbardziej :):):) i lubilam jak maz "rozmawial" z corka :D a teraz jeszcze nie chce bo mowi ze dzidzius jeszcze za maly na "meskie rozmowy" :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

JA!!! :) bardzo :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

Ja nawet nie będąc w ciązy i tak to uwielbiam...:):)

glaskanie,  smeranie po skórze głowy itd.... a o pleckach to już nie wspomne..:):)uwielbiam poprostu... Tylko, że 20-30 minut takiego smeranka i Inka zasypia :P 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwciia

Bardzo bardzo Lubiłam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Ja mam to samo co inkaaa, jak mnie maz po plecach smyra ;p czy nawet po rece

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Ja lubilam  a takze jak gadal do brzucha i calowal

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

mhmmm uwielbiam to!:)

widze, że wszystkie to uwielbiamySmile

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

A ja nie lubie.. Za kazdym razem jak zaczyna glaskac brzuch czy mowic do niego mam wrazenie, ze ja przestaje byc dla niego wazna i sprowadza mnie tym samym do roli inkubatora.. Idiotyczne, wiem, ale nie takie rzeczy ciazowe hormony robia nam z glowami ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera

A nawet choćbym nie lubiła, to chyba nic by to nie dało. Mój mąż twierdzi po prostu, że musi porozmawiać z dzieckiem i mam Mu nie utrudniać kontaktu, żarty oczywiście, ale tak, czasem przebudzam się w nocy, a On gada sobie brzuszka- nie powiem, bardzo mnie to cieszy... :D