Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

A ja cierpię na bezsenność! No i czemu tak? Niby jestem zmęczona, ale za nic nie mogę spać. Jeszcze mi się Zuzką obudziła wczoraj o północy, myślę sobie, ok przecież i tak nie mogę zasnąć... A tu BOOM i 4h z głowy, a miałam nadzieję że to będzie max 2h. Zasnęła na nowo o 4 więc i ja w końcu już mogłam iść spać. I co? I obudził mnie o 8 dzwonek do drzwi, zbieram szybko na dół, a tu nikogo nie ma! No pięknie, obudził mnie dzwonek który mi się przyśnił :/ jak się obudziłam byłam tak zmęczona że aż mi się ręce trzęsły, myślę sobie, Zuza jeszcze śpi to i ja skorzystam, i co? I już nie mogłam zasnąć! No szlag by to trafił, i tak już chyba ze 3 czy 4 dni się męczę w łóżku żeby zasnąć, godzina 1 w nocy, a ja całkowicie rozbudziła, a przecież wcale tak późno nie wstaje, przeważnie Zuza się budzi 7-8 więc i ja tak wstaje. Nie śpię w dzień, nawet nie drzemam a tu taki problem. A to ma strasznie zły wpływ na mój nastrój, bo mało snu równa się u mnie ze złością o wszystko. Bo śmieci nie wyniesione, bo resztki zostawione na talerzu na stole zamiast wyrzucić i do zmywarki, i nawet jakiś głupi rejs skierowany w moją stronę potrafi mnie w tedy doprowadzić do płaczu. Ogólnie gdy jestem bardzo niewyspana mam humoru jak kobieta w ciąży, a teraz jeszcze będąc w ciąży, to już sama zauważyłam że zachowuje się gorzej niż jak bym miała ostry pms... No i jakby nie było, wszystko skupia się na chłopakach, aż wczoraj mi S powiedział żebym sobie poleciała do taty xD a że w pierwszym trymestrze nie wskazane jest latanie, to zaproponował kilka dni u mojej mamy, mimo że jej absolutnie nie trawi. Staram się jak mogę nie wybuchać ale nie zawsze mi się udaje więc jak już mnie coś zdenerwuje, to idę do sypialni, wolę tam chwile posiedzieć w samotności, niż znowu mieć do S pretensje tak na prawdę o nic. Jeszcze 2 tygodnie zwolnienia, więc mam nadzieję że uda mi się uregulować to zasypianie, bo od 22go będę musiała znowu wstawać o 3...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

tez miała tak na samym początku,budziłam się w nocy i rozmyślałam, ale potem to już senna chodziłam cały czas ,takze do Ciebie też pewnie przyjdzie senny pierwszy trymestr wink

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Padam na twarz o 18 , ledwo widzę i chodzę, ale zasypiam koło północy ;/ wystarczy mały hałas i budzę się na 2-3 godziny. Hania wstaje 7-8 i ja razem z nią. Jakby nie kawa to bym leżała jak kłoda. Dodatkowo ciśnienie mam na poziomie 90/60. Co pierwszej ciąży zaczęło się dopiero po połowie :) zombiak :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
g0siia
Ciężki początek.oby z dnia na dzień było lepiej !!A jeżeli chodzi o nerwy to ja w tej ciąży przechodzę sama siebie:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

ojej, współczuję... każda ciąża jest inna jak widać. ja też mam ostatnio ciężko zasnąć, ale paradoksalnie, jak włączam film który chcę obejrzeć, zaraz oczy mi się zamykają :D może spróbuj coś takiego?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Ogomne gratulacje Halunia.... wszystko sie pouklada. Duzo zdrowia dla Was.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Hah, oglądam właśnie drugi film który się już kończy, i jedyne co mam zmęczone to oczy xD jeszcze 2-3 h temu czułam się jakby był środek dnia... Aż trudno mi uwierzyć że po 4h snu i 16h na nogach można mieć tyle energii ;) podkreśle tylko że nie pijam kawy, a coli maksymalnie 2 szklanki dziennie xD