Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

Jak chyba każda kobieta, uwierzyłam kiedy powiedział że będzie mi pomagać. No i, głupia, zostałam. Fakt, pomagał przy dziewczynach, sprzątał salon (bo najmniej do zrobienia, ale przecież cały salon zrobił) a ja całą resztę. Np od piątku-niedzieli wstaje o 3 w nocy, do pracy na 4, wracam do domu 12.30, muszę nakarmić Karina, bo jadła tylko rano koło 8, i już jest taka głodna że wrzeszczy, po ten Zuzi zrobić szybko jedzenie bo też głodna, w tedy muszę posprzątać kuchnie, zrobić obiad i po nim posprzątać, bo jeśli obiadu nie zrobię, to jestem leniwa i nic nie robię, bo on też jest zmęczony bo nie spał dużo w nocy. Wow. Już nawet nie chce mi się przyłączyć reszty przykładów.

A teraz? A teraz chyba nabawilam się przez niego nerwicy. Cała zaczynam się trząść, dosłownie w środku i na zewnątrz. Ściska mnie w tedy w klatce i ciężko mi się oddycha. Dziś tak było jak rozmawiałam z przyjaciółką przez telefon, zadzwonił na domowy i tak mnie wkurwil swoim darciem ryja i dzwonieniem raz po raz , że aż nogi się pode mną uginaly tak się we mnie telepało. Już chciałam po siostrę dzwonić czy może się z pracy wyrwać i przyjechać do mnie, bo myślałam że nie dam rady. I chyba tylko dla tego że rozmawiałam z przyjaciółką udało mi się uspokoić na tyle że uczucie paniki minęło dość szybko.

Jeśli to nie jest wystarczający znak że czas najwyższy na zostawienie go dawno minął, to ja nie wiem co ma nim być. Zaczynam się pakować, a w sobotę siostra pomoże mi się do niej przeprowadzić.

Czas najwyższy żeby zacząć żyć.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
No wreszcie trzymam za ciebie kciuki i obys zdania nie zmienila. Ostatnio myslalam co u ciebie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Wreszcie halunia;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Czekałam na te ostatnie zdanie. Szerokiej drogi kochana
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimin
✊✊
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kredka

Trzymam kciuki , też byłam w podobnej sytuacji plus jeszcze alkohol i przemoc.. Uwolniłam się i mimo że finansowo srednio to jestem spokojna szczęsliwa cieszę się zyciem :) i tobie też tego życzę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Życzę ci wytrwałości i trzymam kciuki. :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Początki będą ciężkie ale za jakiś czas wróci spokój i będziesz wreszcie szczęśliwa i wolna! Trzymam kciuki i pamiętaj że to dobra decyzja dla Ciebie i dzieci.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10

powodzenia, mysle ze to dobra decyzja :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Halunia - glupia nie glupia. Mysle ze wiele z nas by sie jeszcze ludzilo ze cos sie poprawi, ze sie zmieni na lepsze. Masz dwojke dzieci wiec tym bardziej jest ci ciezej zadecydowac i podjac ostateczne kroki. Jesli tak postanowilas - o odejsciu - to mam nadzieje ze wytrwasz w postanowieniu i o siebie zawalczysz. Powodzenia!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Powodzenia kochana. Oby wszysstko się ułożylo u ciebie jak najlepiej dla ciebie i przede wszystkim dzieci twoich :* powodzenia!