Dziś odbyło się drugie szczepienie Kacpra, a w związku z tym, że szczepimy  podstawą refundowaną był zmuszony wytrzymać trzy wkłucia. Zniósł to naprawdę bardzo dzielnie, nawet popołudniu mniej marudził niż po pierwszej dawce. Jedyne co to jakoś tak nie mógł na dobre się wespać, non stop się budził i raczej w ciągu dnia nie spał. Wydawało mi się, że odczuwał po prostu miejsca wkłucia, dlatego na noc zasadziłam mu czopka i mam nadzieję, że sen nie będzie dla Niego najgorszy, a tym samym my, nie będziemy mieli potrzeby wstawać 30 razy w ciągu nocy, tylko klasycznie 20

Poza szczepieniem, kazałam spojrzeć na odparzenie jakie miał na jąderkach i w lewej pachwinie. Tak jak myślałam to pozostałości po rumieniu pieluchowym, z którym przyszło mi walczyć ponad miesiąc. Jednak na wszelki wypadek dostałam drugą receptę na maść pośladkową, jutro ją odbiorę i mam nadzieję, że na dobre rozprwię się z tym dziadostwem. Uwielbiam tę maść. Cena niska bo całe 8,40 obecnie kosztuje w naszej aptece a działanie ma fantastyczne ! Najbardziej urosłam (dumnazsiebiemama)jak pediatra powiedział mi, że skóra pod pampersem mimo silnego rumieńca dobrze się prezentuje i widać, że starannie ją pielęgnuję. Nawet zapytał z czego korzystam przy codziennej zmianie pieluchy... no to mówię, że z mąki kartoflanej albo zasypki. No i sporadycznie, kiedy zauważę nieprawidłowości to sudocrem albo bepanthenem. Okazało się, że mąka to ponadczasowa, najlepsza opcja i fajnie, że z niej korzystam, podobno rzadko można dostrzec u młodego rodzica chęć do stosowania jeszcze takich środków. (dumnazsiebiemamaporazdrugi)

Drugim tematem jaki poruszyłam z lekarzem to nieszczęsne krostki Kacpra, które ma porosiewane na całej twarzy. Nie powiedział nam konkretnie, że to trądzik tak jak nam ostatnio powiedziała nasza Pani Doktor (która dziś nie zdążyła dojechać). Stwierdził, że może być to trądzik, potówki (określił, że najmniej prawdopodobne) lub krostki wytwarzane z nadmiaru hormonów, które pozostały jeszcze po porodzie, uspokoił że na pewno nie jest to alergia. Przepisał za to nam maść Cetaphil (stosowała któraś z Was?) i kazał smarować tak często jak się tylko da. Jak zobaczyłam cenę 38zł to pobladłam, no ale cóż zrobić. Kupiliśmy i smarujemy...najważniejsze aby pomogła.

Dostaliśmy jeszcze skierowanie na USG bioderek...Tak wiem, że bardzo późno i dawno powinniśmy być już po, ale na ostatniej wizycie Pani Doktor to wyleciało, a ja zapomniałam dopilnować. Kiedy sobie o tym przypomniałam na drugi dzień i poszłam po sierowanie to kazała nam już poczekać do kolejnej wizyty. Mam nadzieję, że mimo tak silnego poślizgu, wszystko będzie dobrze. Mama pociesza mnie, że kiedyś takiego USG się nie stosowało, jedynie zapobiegawczo dziecko po wyjściu ze szpitala się pieluchowało ( akurat tak robiłam z zalecenia szpitalnego przez pierwszy tydzień życia dziecka ). Od razu dziś zadzwoniłam do tej Poradni Ortopedycznej dla Dzieci i mam umówioną wizytę na 3 listopada na 14.50.

A teraz troszkę cyferek z wizyty
- Na ostatniej wizycie waga :4820g
- Na dzisiejszej wizycie waga: 6330g

-Na ostatniej wizycie obwód klatki piersiowej 38cm.
-Na dzisiejszej wizycie obwód klatki piersiowej 40cm.

-Na ostatniej wizycie obwód główki 37,5cm.
-Na dzisiejszej wizycie obwód główki 39cm.

Ogólnie to po prostu ze mnie już kawał faceta, ot co.  Wskoczyliśmy w rozmiar ciuchów 62/68 i dużo, dużo odłożyliśmy dla brata ciotecznego albo siostry ciotecznej , który/a jest właśnie w drodze na ten świat  :) Mam nadzieję, że z czasem, kolejne ubranka będą starczać mu na dłużej bo w niektórych był raz, albo dwa...

A za to, że byłem taaaaki grzeczny, dostałem nową zabawkę i tu focia z nią :

A tu taka z jęzorkiem :

Całuski dla Was Kochane Ciocie
I Piąteczki dla Waszych Brzdąców!