Tutaj chyba tylko chodzi o stres ale przyznam się bez bicia że miałam kategoryczny zakaz oglądania horrorów w ciąży od męża. Ja bardzo się wczuwam w horrory i czasem jak jest booom tak nagle to potrafię się ostro wystraszyc;/

Mnie tam w ciąży nic nie ruszało. Oglądałam wszystko - horrory, filmy akcji, relacje z porodów, wszystko krwawe i paskudne. A ja to oglądałam jakoś tak beznamiętnie. Poza ciążą jestem osobą strachliwą. Po Egzorcyzmach Emilii Rose (czy jakoś tak) 2 lata dochodziłam do siebie, nie mogłam spać w nocy, notorycznie budziłam się o 3 nad ranem i błagałam mamę żeby spała ze mną. No masakra. A w ciąży byłam nawet w kinie na jakimś horrorze i było spoko. Niewiele w sumie nawet pamiętam z tego filmu. Nie sądzę żeby miało to jakoś szkodzić dziecku. To raczej nasze reakcje szkodzą- jak się przestraszymy to i dziecko to odczuwa. A, i pamiętam, że jak syn był w brzuchu to nie lubił kina. Zawsze się strasznie szamotał. Chyba z powodu głośników.

Żartujesz? Nie, nie zgadzam się aby w jakikolwiek sposób zaszkodziło to nienarodzonemu dziecku...

własnie mam ten sam problem ale po prostu uwielbiam je oglądać nawet przez palce i tak siedze teraz i sie zastanawiam : obejrzeć czy lepiej nie bo w internecie tyle pisza o tym że nie wiadomo w co wierzyć

Też słyszałam że niby nie wolno ale ja oglądałam horrory bo kocham tego typu filmy

martusia8816 -> właśnie ja tez je uwielbiam :D ale wole zapytać co wy sądzicie na ten temat :D
Dziekuje dziewczyny :))) ;**

to ja odwrotnie niz zosia, w ciazy nie mogłam oglądać bo sie za bardzo bałam, i tak mi zostało do dziś :/

ja będąc w pierwszej ciąży obejrzałam wszystkie części "Koszmaru z ulicy wiązów", "laleczki chucky" i wielu innych. Miałam wielkie natchnienie no i czas na horrory , ponieważ byłam na zwolnieniu. W tej ciąży jest z tym czasem gorzej. Praca, Vaneska , dom itd.... a w zabobony nie ma co wierzyc:)

Twoje emocje przekladaja sie na dziecko...takze wszystko zalezy jak emocjonalnie wczuwasz sie w film ...jesli bardzo to lepiej sobie odpusc ogladanie..