Blog: ila198723

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ila198723
ila198723
CO ZA BARAN!!! TEN FACET POWINIEN SIE LECZYĆ!

Taki straszny wstęp, nie moge tego zrozumiec, dostałam sms-a od tego kretyna....zapytał czy przyjezdzam na święta do Gdyni,bo on chce Kube zabrać do siebie....a poczatkowa wersja była tak aze miał po niego przyjechać 25-26 miał przywiezc. No ale ok ...fajkt jade ale na sylwestra..... wiec moze go wezmie w ten dzien, aleeeee co mnie boli! Kuba widział go ostatni raz jakies 1,5 miecsiaca temu wytłumaczcie mi jak dziecko ma sie go nie bac! I ta szarancza ktora go dopadnie u niego w domu babcie dziadkowie ktorzy nie maja odwagi nawet zadzwonic do wnuka !!!!Poł roku a gdzieee wiecej z 9 m-cy go nie wiedzieli pacany kuzwa i tak nagle ma do nich pojechac i ma byc ok? Nosz kur.a PARANOJA! Ja naprawde chce zeby ojciec widywa ł sie z kuba tylko niech do cholery robi to czesto, czy to kuzwa boli?

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Rozumiem twoje rozżalenie.. Moja przyjaciółka ma dokładnie ten sam poblem. Nie jest z ojcem dziecka, który przyjeżdża odwiedzić syna raz na 2-3 miesiące. Teraz sobie wymyślił że zabierze go na święta. Kompletnie nie rozumiem facetów :( Nie wiem jak można prawie w ogóle nie widywać swojego dziecka i traktować je jak zabawkę. W głowie mi się to nie mieści. 

Moim zdaniem, nie powinnaś oddawać małego tak nagle do obcych dla niego ludzi bo może przeżyć szok. Zwłaszcza, ze podejrzewam, że tam mało kto będize się przejmował tylko dopadną go wszyscy jednocześnie. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Może wytłumacz na spokojnie ojcu dziecka, że jego syn to nie zabawka, że potrzebuje go dużo częściej i że nie masz nic przeciwko aby się widywali ale najpierw musisz zobaczyć że dziecko jest przy nim spokojne i ufne. Ma jeszcze trochę czasu do świąt więc jak mu zależy to zdąży jeszcze trochę nadrobić zaległości ojcowskie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ila198723

wielokrotnie prosiłam, uświadamiałam zeby przyjezdzał częściej, zeby dzwonił na skype albo chociaz zadzwonił i pogadał przez telefon.... mysle ze to już by wiele dało....On jest człowiekiek ktory wie ze wszystko co robi jest ok i ze nie popełnił zadnego błedu.... on nie da sobie nic wytłmaczyc....Kuba ma 1 i 8 m-cy wiec wie juz mniej wiecej o co chodzi. Nie potrafie rozmawiac z jego tata,naprawde. Nie wiem co mam robic....Mieszkamy od siebie jakies 80-90 km to nie ja powinnam sie starac o to zeby on go widywał, na tyle na ile moge jezdze do Gdyni wtedy on ma zaledwie 10 km ale jak byłam 2 tyg to ani razu go nie odwiedził....wiedział ze jestem, tłumaczył sie tym ze ma duzo pracy i nie ma czasu..ale na litosc boską to jest jego syn.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

W takim razie, na Twoim miejscu w ogóle bym się pewnie poddała. Nie oddałabym małego na święta ani nie ulegała kaprysom jego tatusia. Nie ma co zaburzać spokoju dziecka, dawać mu nadzieję a później odbierać to do czego się przyzwyczaił.  

Przykro mi że trafiłaś na takiego egoistę. Raczej jego już nie zmienisz. Zadbaj o to aby wasze życie było dobre bez niego. Życzę Ci powodzenia z całego serca.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sucha

A co teraz sobie przypomnial ze ma synka ??? Kochany tatus ....  Zgadzam sie z claire  po co dziecku robic metlik w glowie tylko dzieki kaprysom jego tatusia ??  Postanow na swoim moze sie czegos nauczy  i zacznie doceniac co to znaczy miec syna..Pozdrawiam 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ila198723

Tak tylko jest jeszcze jedno "ale" odbyliśmy badania w RODOK-u zgodziłam sie aby raz w m-cu ojciec zabierał dziecko do siebie....moze i jestem w tym momencie straszna matka...ale najgorsze jest to ze nie było warunku, teraz wiem ze zle zrobiłam. owszem zgadzam sie na to zeby go zabierał ale przed tem niech go odwiedza do cholerci!:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Nie wiem co to za badanie w RODOK-u ale pewnie nie dałam by dziecka takiemu komuś,który nie widział syna kawałek czasu.Zastanów się jak syn reaguje na obce osoby tzn.czy nie płacze bo to jest taki okres u dziecka,że rozpoznaje bliskie osoby i z obcymi osobami może już być problem.Zawsze możesz zmienić decyzję,że dziecko poprostu nie widuje ojca często co za tym idzie nie zna go i źle się czuje w jego rękach.Że nie jesteś pewna czy stres dobrze wpłynie na rozwój psychiczny dziecka.Nie iem jaka jest twoja sytuacja czy z kimś mieszkasz ale jeśli masz warunki na to niech przyjedzie do ciebie i z synem się pobawi pod twoim okiem.Całkiem inaczej wygląda jak ojciec widuje dziecko systematycznie,dziecko jest do jego widoku przyzwyczajone.A tak to bym pożegnała go z kwitkiem.Jak facet ma rozum to powinien to zrozumieć.Nie dawaj synka.