Mój kochany brzdąc rośnie jak na drożdżach rozwija się dobrze i jest niegrzeczny:)  Cieszę się bo jest żywym dzieckiem bynajmiej wiem ze cos sie dzieje w/w bo odrazu zmienia mu sie nastrój . Tak jak przypuszczałam Mateuszek nie raczkuje.... cofa sie co prawda do tyłu na czworaka ale  jesli chodzi o typowe raczkowanie niema takiej opcji, odrazu podnosi sie cały i staje na nogi. Jest silny byc moze dlatego. Z racji tego że zaczął wstawac sam jak miał 6,5 miesiąca zaczęłam wkładac malucha do chodzika  i teraz zasuwa ze az martwie sie o meble..... rozpędza sie i uderza w nie siłą... Ząbki wychodzą mu dosyc szybko pierwszy pojawił się tydzień przed 6 miesiacem 2 kilka dni po 1 potem była przerwa i tydzień temu wyszedł mu 3 i zaraz po nim 4 ząbuś tak więc na osiem i pol miesiąca to całkiem nieźle. Mateuszek przesypia juz prawie całe noce no chyba ze jest chory to latam z nim po pokoju całe noce ale jak wszystko jest ok to o 4 wstaje dac mu jesc i spi do 5;30 dopóki dziadek nie wstanie do pracy, mam takiego pecha ze swiatło przebija się przez szybę i mały zaraz płacze bo chce do dziadzia, z resztą z nikim nie jest tak zżyty jak z dziadkiem ja mogę sie z nim bawic i smiac ale jak wejdzie dziadek to niema mocnych musi go wziąc na ręce. to bardzo miłe napewno dla dziadka:)) Słownik ma juz rozbudowany tj: MAMA, TATA, DZIADZIA ,BABA, DAJ, AM, NE, BAJA, KAKA, EE, OOOO, KUKU, Ale najbardziej smieje się jak staje przy wózku i buja wołając aaaaa,aaaaaaa,aaaaaa identycznie jak ja:) Uwielbiam patrzec na niego i bawc sie z nim jest juz taki duzy no i oczywiscie pokazuje jaki duuuuuzy jest i kosi kosi, i tanczy i bije brawo i comka i gdzie kokoszka dziobala i wogóle jest bosko!!!! tylko szkoda ze mam tak mało czasu dla niego, chciałabym byc cały czas przy nim muc go tulic i piescic ale niestety tak się nie da....