Znam ten ból urodzilam synka poprzez wywolywanie w 41+6 tc.

Powodzenia

Trzymam kciuki Iza :)

 

U mnie ruszylo jak mi na wizycie zrobili masaz szyjki macicy. Ale ostzregam, ze boli jak cholera jasna.  A pilam herbatki, jadlam ostre jedzenie, bylam w ruchu, itp... pozamykane wszytko bylo na 4 spusty :)

Już testowałam seks, masowanie sutków itp (mój przeszczęśliwy bo ma na tym punkcie obsesje to mi chętnie pomagał :P), podłogi umyte i okna również. Dywan wyprany, przysiady robione, po schodach chodzew kółko (mam na szczęście w domu więc miałam możliwość), nawet polewanie ciepłą wodą po brzuchy było bo to dziewczyny na patologii stosowały. Oczywiście jestem - przynajmniej staram się być w ciągłym ruchu. Tak jak mówiłam - jakiś wadliwy egzemplarz jestem :P

Ja piłam olejek i na drugi dzien urodziłam :) Olejek działa wtedy kiedy organizm jest juz gotowy do porodu, musisz wymieszac go z sokiem pomaranczowym 1/4 szklanki olejku 3/4 szklanki soku. 

A herbatka z liści malin pijesz? U mnie położne polecały i jedzenie ananasa. Leżałam z dziewczyną 8 dni po terminie i ta herbatka i jedzenie ananasa( surowego najlepiej) ruszyło jej akcje. Więc nie szkodzi a i w samku ok. Powodzenia życzę i żeby się w końcu zaczeło

Już straciłam jakiekolwiek nadzieje :( zdam się na spencjalistów, niech tworzą cuda - ale bez przesady.. Będę pewnie potem mówić że mógłby jeszcze posiedzieć w brzuszku i co mi się tak paliło :P

No i co, wypiłaś to cholerstwo? :P

Nie, za bardzo się bałam xD