Byłam dziś u ginekologa i wkońcu się czegoś konkretnego dowiedziałam, bo w tym szpitalu to nic nie mówią. Otóż krwawienie u mnie może występowac przez zmiany hormonalne w organizmie. W pierwszej ciązy tez non stop plamiłam i krwawiłam. Gorsza wersja jest taka , że zarodek jest chory i organizm je odrzuca. I tylko dzięki lekom na podtrzymanie utrzymuje się ta ciąża. Oczywiście tej drugiej wersji nie przyjmuję do wiadomości nawet. Ogólnie z ciążą jest wszystko w porządku. Macica rośnie,wszystko jest zamknięte. Dostałam luteinę, którą mam brac do 16 tc. W poniedziałek usg i powtórne badanie moczu, gdyż wdała nam się jakaś infekcja. Aha i pani doktor powiedziała że jak będą lekkie plamienia występowac to żebym odrazu do szpitala nie jechała , ponieważ tak jak pisałam wyżej taka już moja natura i to nic groźnego.

Teraz napiszę troszkę o mojej pierworodnej:)

Tak więc jesteśmy teraz na etapie Teletubisiów. Najlepiej moje dziecię oglądałoby je calutki dzień. A jak pięknie śpiewa piuosenkę początkową. Oto tłumaczenie:

Tinky Winky- ti ti

Dipsy-zizi

Lala- jaja

Po-pup

mniej więcej tak to brzmi:)

Mówimy już coraz więcej,kłócimy się w najlepsze. A ulubione słowo i odpowiedź na wszystko to "nieee". Nawet przez sen jej się zdarza wołac "nieeee":)

Największy problem mamy z nocniczkiem. Za cholerę nie chce na nim siadac. Jutro jedziemy na zakupy i kupimy nakładkę na sedes. Może to pomoże bo nie mamy już siły:(:(

A to moja piękna księżniczka:)