Blog: jaemka

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
jaemka

A, no mam. I to nie takiego papierowego, a realnego... i to od 3 miesiecy. Marudziłam, marudziłam i wymarudziłam swoje. G. zjechał do Polski na Wielkanoc i tak juz zostało.

 

Tylko, że ja nie tak wyobrażałam sobie jego pobyt w Pl. Myślałam, że przyjedzie na 2-3 miesiące, spedzi troche czasu z dziećmi, bo to prawie obcy facet dla nich, popracuje trochę, żeby się nie nudzić, bo to pracoholik straszny, potem zrobimy sobie wakacje i wreszcie gdzieś wyjedziemy, bo od urodzenia Piotrusia nigdzie nie bylismy, a potem wróci z powrotem do NL. Taki był mój plan. A zamiast tego mój zdecydował, że zostaje przynajmniej do końca września, więc siedzi w robocie po 12 godz., bo przecież polskie zarobki są dużo niższe niż holenderskie,  z wyjazdu na urlop zrezygnował, mimo iż juz wszystko było zaplanowane, bo przeciez to byłby czas bez pracy, a więc i bez kasy, z chłopakami prawie czasu nie spedza, bo albo wychodzi jak jeszcze spią, albo wraca jak już spią.  I tyle z tego mam. Mam męża w domu, a równie dobrze mógłby za granicą siedzieć. 

Nie tak miało być;-(

 

 

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak
Myślałam że jdnak wyjechał (bo chyba miał? ). Faktycznie trafił Ci się mąż pracoholik - tyle godzin w pracy..nie jeden by chciał spędzić wiecej czasu z rodziną, ale pracoholika nie zrozumiesz :p. Szkoda że nie chce jechać na wakacje, zawsze miło spędzony czas w czwórkę..może jeszcze zmieni zdanie?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Bo miał jechać. Dogadał się z firmą, w której poprzednio pracował, że przyjedzie 03,07, już wszystko było ustalone, zwolnił się nawet z pracy, żeby spedzic z nami czas który pozostał do wyjazdu, przez 2 dni nie poszedł do pracy, ja już zaplanowałam wyjazd, zadzwoniłam do brata, bo mielismy do niego jechać, a G. nagle się rozmyslił, bo stwierdził, że mu dobrze w domu. Ja to rozumiem, od kilku lat bez przerwy pracuje za granicą, ale co to za pobyt w Pl jak i tak ciagle w pracy siedzi??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Ale w wekkendy tez ? Tez tyle pracuje ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

w soboty najczęściej do 13-15, niedziele ma wolne;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Mój na miejscu i codZiennie wychodzi o 6 i wraca o 18. Czasami ma noce dodatkowo , albo jeden dzień w weekend idzie na dobę. Trudno tak , ale musi być tak póki co.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
Jaemka. Moj maz jak juz wiele razy wspominalam wychodzi z domu 15:30 a wraca przwaznie na 7 rano, czasem jest nawet dopiero o 9 reszte odsypia. Wiec nie jestes sama. Moje dzieci tate znaja ze spania. :-) ma wolna tylko noc z soboty na niedziele.