Zdecydowanie za czesto... Codziennie mnieo nie nudzi...albo babcie jak nie widze. Mama pozwolila? Tak pozwolila..nauczyl sie juz zdobywac je sprytem... Apbi sam otwiera lodowke czy polke...

Dodam tylko ze mlodszy dostaje od swieta a ze ma diete to zostaje przy biszkoptach paluszkach i andrutach i chrrupkach kukurydzianych..wiec sam nieraz rezygnuje z tych dodatkow. Zdaza sie czasem ze liznie lizaka bo jedynarzecz ktora jest slodka z calego pakietu;)

Jak przyjdą z przedszkola dostają po lizaku czy jajko niespodziankę potem jak już chrupki ,popcorn albo paluszki

Jak przychodzi z przedszkola to może sobie wybrać cukierka ze słoika, mam taki słoik z cukierkami w szafie, przeważnie to są dwa cukierki. Jeśli jest weekend to po obiedzie dostaje deser, przeważnie też tylko cukierka lub czekoladke. Ciast nie pieke więc nie mam ich w domu.

Codziennie dostaje cos slodkiego. Zazwyczaj po obiedzie

Na tygodniu rzadziej , w weekend często

U mnie też. Czasem sama coś weźmie jak nie widzę ale rzadko. Jak jest u dziadków to więcej.

Wszystko jest dla ludzi :) staramy się by nie jedli zbyt dużo niestety jak zostają u dziadków po szkole to babcia futruje ich słodyczami.

Dostaje słodycze nawet codziennie ale dawkuje porcje i czas. Np po obiedzie albo tylko 2 ciastka. Nie dostaje słodyczy typu lizak czy cukierki twarde. Wole podac kawałek czekolady czy ciasto. Moje dziecko uważa za słodycze jogurt fantazja z chrupkami

Od święta . Skończyło się po 3 plombowaniach.