Z włosami nie mialam nigdy problemu i nie mam teraz - zawsze miałam ich nadmiar (czasami mnie nawet wkurza ze jest ich tak dużo), grubaśne, do tyłka, mega kręcone, bez rozdwojonych końcówek - moze dlatego są takie ze w życiu farby ani szamponu koloryzujacego nie widziały;). Cera tez gładziuteńka jak była tak jest, nie mialam nigdy żadych prycholi ani worów pod oczami;). Tak wiec na cale szczescie ciąża nie wprwadzila żadnych zmian w tych kwestiach;)).

Używam szamponu do włosów Shauma Q10, odżywki i fluidu na rozdwojone i zniszczone końcówki też z Shaumy ( Creme&oil ) . . A problemy z cerą zaczęły mi się robić podczas ciąży właśnie .. Mianowicie pojawiły się zaskórniki, pryszcze ble . Myję twarz żelem Granier czysta skóra fruit energy ( taki pomarańczowy :D ), peelenguję się złuszczającym żelen Clean&cler i nakładam na ryjek maseczkę z Oriflame'u Pure Skin Clackhead cearning mask - na wągry :D ... I czasem kremuję się BB z Garniera :P