ja powiedziałam prosto z mostu. Moja mama też jest bardzo trudna, nawyzywała, darła się itd itd... kilka mies później latała koło mnie i ciagle pytała czy dobrze się czuję, a wnusia jest najwspanialsza na świecie :)

Możesz również zacząć tak „a pamiętasz mamusiu tę historyjkę o kwiatkach i pszczółkach, którą mi nieraz opowiadałaś?„ Jak mamusia historyjkę kojarzy to dalej mówimy tak „No to widzisz mamusiu, ja sie w to pobawiłam i oto miodek będzie, tak za 9 m-cy„. W przypadku opcji „Matka nie kojarzy bądź nigdy owej historyjki nie opowiadała„ opowiadamy same i na koniec to samo, co przy opcji pierwszej, mówimy o czekającej na nas wszystkich w związku z tym niespodziance.

Kto ma pszczoły ten ma miód, jak mowi stare przysłowie pszczół. Jak sie opowiada dzieciom bajki o pszczółkach nic dziwnego, ze są pracowite. Czasem nie opowiada się nic a dzieci okazują się talentami naturalnymi. ;-D

Nie martw sie jakoś to będzie... ja tez sie bałam przy pierwszej ciąży bo miałam 19 lat... i ukrywałam do 5 miesiąca!!!! :/

powiedzialas juz?