tez polecam;p

To zależy jak zaawansowane są te pleśniawki, aftin niestety nie zawsze działa, a czasem bywa, że pleśniawek robi się więcej, u nas tak niestety było. Ale próbuj smarować aftinem przed jedzeniem, jeśli karmisz to smaruj też sutki. Ważne, aby dziecku te pleśniawki z buzi ścierać tak, aby ich nie było widać. Polecam jałowe gaziki to tego celu. U nas też sprawidził się 1% roztwór wodny fioletu gencjany, strasznie brudzi, ale według mnie zadziałał lepiej niż aftin. Do kupienia w aptece bez recepty. Jak nie przejdzie to do lekarza, jest taki antybiotyk do smarowania w buzi, u nas ostatecznie to plus gencjana zadziałało. Męczyliśmy się z pleśniawkami chyba ze 4 tygodnie.

stary sposob to podobno dziecka mocz,niby jest skuteczny jest to takie obrzydliwe troche ale w koncu to mocz dziecka a i byly przypadki osob leczacych sie wlasnym moczem,na pieluszke i na jezyk,ja osobiscie nie stosowalam bo mala nie ma,i rozwniez mama przysla mi cos na plesniawki kupione w aptece ale mysle ze w koniecznosci sprobowala bym.

A tak ja też w desperacji jak nic nie pomagało spróbowałam z moczem dziecka, nie pomogło. Powiedziałam o tym pediatrze, powiedział, że to zabobon, i że w moczu mogą być bakterie, które wcale nie pomogą, a jeszcze zaszkodzą.

jeżeli chcesz stosować leki to ok. Ja np sprawdzam wszystkie możliwe naturalne spsoby na załatwienie problemu. Jak nie pomaga to leki są ostatecznością u mnie. Dlatego też jak zobaczyłam pleśniawki potraktowałam je synusiowym moczem. Profilaktycznie podaje mu co dzień miód. Pleśniawek ani widu ani słychu.