« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata
lokata

2013-06-01 23:58

|

edyt. 2013-06-05 00:38

|

Pozostałe

jak sobie radzicie(radziłyscie) z raczkujacymi pociechami?:)

Nella 24-go maja (10m-c)jak podnisla dupcie tak jest jej wszedzie,jak nie raczkuje w ta i spowrotem przy czym stara sie rozbierac kaloryfer,kominek i kable od laptopa to staje gdzie nie usiadzie,zabawki moga byc najpiekniejsze,swiecace grajace słodkie, ona ich nie akceptuje hehe,moze to dobry sposob zeby w koncu schudnac hihi,dzis mama wrocila do Pl,dobrze ze to sobota i moj byl w domu,inaczej bylo by bez obiadu,nie wiem jak ja ogarne nast poniedzialek,mam nadzieje ze jakos damy rade i znajdziemy nasza melodie:P


jak jest u was?jak sobie planujecie dzien z waszymi dzieciaczkami?dziekuje:)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

No od teraz już będzie tylko gorzej, mojego jest wszędzie pełno, przyzwyczaisz się;) tyko trzeba wszystko dobrze zabezpieczyć i niech sobie łazi;)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

No od teraz już będzie tylko gorzej, mojego jest wszędzie pełno, przyzwyczaisz się;) tyko trzeba wszystko dobrze zabezpieczyć i niech sobie łazi;)))
hehe,wlascicielka zostawila stol z krzeslami,to ta juz opracowala go(nie mam gdzie go upchnac)kominek w salonie jest gdzie sie siedzi jedyne co to jakas krata zabudowac,w korytarzu tez do wszystkiego sie czepia,oj musze sie powarznie zastanowic nad drugim hehe:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

ja sie podpinam pod to pytanie. Nawet chciałam ostatnio podobne zadać. Bo Ania pełza, podnosi pupcię czasami i czuję ze to kwestia miesiąca i bede miec hardcore:) ja to w ogóle mam przerąbane , bo musze chyab jakis dywan zalatwic bo mam zimne płytki w kuchnio-salonie i panele w pokoju. Warunków zero. Boję się , ze się gdzies walnie lub przeziębi na zimnej podłodze. I chyba czeka mnie codzienne zamiatanie:) jedyne pocieszenie- moze zlecę z wagi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Powiem, ze z dnia na dzien jest ciezej, he bo juz nie moge odejsc na ani chwile, bo musze Małej pilnowac non stop. Jest po prostu wszedzie, wzystko dotyka, wszedzie wchodzi, wstaje przy wszystkim, zrzuca wszystko itp. Ale na szczescie ma kilka chwil za dnia, w ktorych bawi sie ladnie zabawkami :) ale oczywiscie musze byc obok, bo gdzie nie pojde, tam ona leci za mną, ciągnie mnie za nogawke, albo wstaje lapiac sie moich nog. Wtedy musze ja zlapac, zeby sie nie przewrocila. I tu, oto, rodzi sie kolejny problem - czesto upada. Tzn. coraz rzadziej, ale sie sporadycznie zdarza, bo mimo, ze jestem obok, to nie moge jej caly czas trzymac i czasem powinie sie jej reka, gdy "pędzi" jak szalona.. Ah..
Ogolnie wazne rzeczy typu zrobienie obiadu, kapiel, ogarniecie domu robie tylko, gdy Mała spi lub gdy partner jej pilnuje ;)
bo przy Niej się na prawdę nie da i po prostu strach ;)
Teraz jeszcze zaczela chodzic przy meblach, to tez sie boje, ze zaraz poleci, wiec tym bardziej trzeba byc blisko. Z reszta woleę i lubię byc obok ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

ja sie podpinam pod to pytanie. Nawet chciałam ostatnio podobne zadać. Bo Ania pełza, podnosi pupcię czasami i czuję ze to kwestia miesiąca i bede miec hardcore:) ja to w ogóle mam przerąbane , bo musze chyab jakis dywan zalatwic bo mam zimne płytki w kuchnio-salonie i panele w pokoju. Warunków zero. Boję się , ze się gdzies walnie lub przeziębi na zimnej podłodze. I chyba czeka mnie codzienne zamiatanie:) jedyne pocieszenie- moze zlecę z wagi:)
z wagi?Ty chudzina przecie jestes:P
moja pelzala tylko tydzienmwczesniej podnosila sie i padala,mowilam do niej Padnij Powstan i teraz mam hehe
a to ze sie uderzy raz czy dwa nie nauczy jej tego by znowu nie podchodzila-niestety:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

No i dodam, ze rusza wszystko co moze lub nie i najczesciej do buzi ;)
Kupilam zabezpieczenia na rogi stolu, to je odkleja i sie cieszy :D albo ciagnie do kontaktow. Na szczescie sa zabezpieczone, ale trzeba ja odciagac ;)
Zrzuca piloty itd. I ciagle podchodzi do laptopa, gdy lezy na wierzchu - baaardzo go lubi ;)
Kocha tez zabawe odkurzaczem :D tu kabelek pociagnie i schowa, tu "pojezdzi" nim albo popodnosi rurę.. Także asekuracja Jej jest cały dzień ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

Powiem, ze z dnia na dzien jest ciezej, he bo juz nie moge odejsc na ani chwile, bo musze Małej pilnowac non stop. Jest po prostu wszedzie, wzystko dotyka, wszedzie wchodzi, wstaje przy wszystkim, zrzuca wszystko itp. Ale na szczescie ma kilka chwil za dnia, w ktorych bawi sie ladnie zabawkami :) ale oczywiscie musze byc obok, bo gdzie nie pojde, tam ona leci za mną, ciągnie mnie za nogawke, albo wstaje lapiac sie moich nog. Wtedy musze ja zlapac, zeby sie nie przewrocila. I tu, oto, rodzi sie kolejny problem - czesto upada. Tzn. coraz rzadziej, ale sie sporadycznie zdarza, bo mimo, ze jestem obok, to nie moge jej caly czas trzymac i czasem powinie sie jej reka, gdy "pędzi" jak szalona.. Ah..
Ogolnie wazne rzeczy typu zrobienie obiadu, kapiel, ogarniecie domu robie tylko, gdy Mała spi lub gdy partner jej pilnuje ;)
bo przy Niej się na prawdę nie da i po prostu strach ;)
Teraz jeszcze zaczela chodzic przy meblach, to tez sie boje, ze zaraz poleci, wiec tym bardziej trzeba byc blisko. Z reszta woleę i lubię byc obok ;)
hehe czyli z naszymi dziecmi jest wszystko wporzadku:)
moja to musi byc przy mnie od godziny 19,inaczej jest ryk ze hej,w dzien tez ale da sie wytrzymac choc tu na nowym mieszkaniu,łazienke mam na gorze i niestety musze ja brac ze soba,acha i ostatnio dobrze spi w dzien,po 3,4 godziny,odkurzac bede moze przy niej a obiad wtedy jak bedzie komarzyc:)-tak jak piszesz:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

No i dodam, ze rusza wszystko co moze lub nie i najczesciej do buzi ;)
Kupilam zabezpieczenia na rogi stolu, to je odkleja i sie cieszy :D albo ciagnie do kontaktow. Na szczescie sa zabezpieczone, ale trzeba ja odciagac ;)
Zrzuca piloty itd. I ciagle podchodzi do laptopa, gdy lezy na wierzchu - baaardzo go lubi ;)
Kocha tez zabawe odkurzaczem :D tu kabelek pociagnie i schowa, tu "pojezdzi" nim albo popodnosi rurę.. Także asekuracja Jej jest cały dzień ;)
hehe skad one to wiedza?moja tez wie gdzie przycisnac zeby kabel sie zwinał,a mam nowy odkurzacz,zaledwie 2tygodnie sama jeszcze nie opracowalam wszystkiego,przy pilocie mała lubi klapke od bateri otwierac hhh:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

No i dodam, ze rusza wszystko co moze lub nie i najczesciej do buzi ;)
Kupilam zabezpieczenia na rogi stolu, to je odkleja i sie cieszy :D albo ciagnie do kontaktow. Na szczescie sa zabezpieczone, ale trzeba ja odciagac ;)
Zrzuca piloty itd. I ciagle podchodzi do laptopa, gdy lezy na wierzchu - baaardzo go lubi ;)
Kocha tez zabawe odkurzaczem :D tu kabelek pociagnie i schowa, tu "pojezdzi" nim albo popodnosi rurę.. Także asekuracja Jej jest cały dzień ;)
hehe skad one to wiedza?moja tez wie gdzie przycisnac zeby kabel sie zwinał,a mam nowy odkurzacz,zaledwie 2tygodnie sama jeszcze nie opracowalam wszystkiego,przy pilocie mała lubi klapke od bateri otwierac hhh:)
No dzieci najbardziej lubią to, co zakazane :D i "dorosłe". Coś, o czym my nie pomyslelibyśmy, że można się tym bawic sprawia najwiekszą radośc :D No cóż.. potem się zacznie chodzenie, to będzie o wiele gorzej.. tak myślę..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag

podłogi odkurzam i myję codzienie lub dwa razy odkąd raczkuje, dosyc wczesnie zaczął bo od 6,5 miesiąca, więc mam ten hardcore już trochę czasu, a najgorsze przed nami ;-) teraz przy wszystkim wstaje i chdzi, puszcza się i stoi sam, zagląda wszędzie, jak sa drzwi zamknięte, to woła żeby je otworzyć, dotąd stoi i uderza rączką w drzwi aż mu otworzę. Latam za nim non stop, bo wszystkiego nie da sie w domu zabezpieczyć. No ale cóż każde dziecko tak ma :)