Zależy jakich pediatrów ;) Ja swojego słucham... i odciągam :) Jeszcze nie trafiłam na lekarza który by mówił żeby nie odciągać. Ale nie robię tego od samego początku, tj. od początku próbowałam, ale to było takie malutkie, że się po prostu nie dało, a nie chciałam na siłę. No i próbowałam tak co jakiś czas, raz na tydzień-dwa. W końcu skórka zeszła bardzo ładnie. No i od tego czasu już regularnie odciągamy. Albo ja, albo mąż, zależy kto kąpie (częściej mąż, zresztą uważam, że jest to wybitnie męska czynność).

Na szkole rodzenia położne wręcz zabraniały odciągać skórkę, myślę że zastosuje się do ich rady.

Ja nic nie robie.

Ściagamy gdzieś od 3 miesiąca, tak kazał lekarz

a nam akurat lekarz powiedział, żeby to robić oczywiście syn nie był takim maleństwem, ale też nie był duży...syn ma 3 lata i z siusiakiem ma wszystko ok, nigdy nie miał, żadnego zakażenia, bakterii ani zapalenia tylko, że oczywiście trzeba to robić delikatnie i z wyczuciem, ale na pewno lekarz ci powie co robić ;)

ja powiem cos z praktyki nie teorii, skorke sie obciaga i myje jak nalezy a te wszystkie fanaberie to mozna miedzy bajki wsadzic

Powiem Ci tak ja się też obawiałam!!!
ale nie stosuje żadnych tego typu metod nie dotykam wcale i jest ok ...nie masz się co martwic bo po 1 jak będziesz na bilansie lekarz musi sprawdzic czy jest ok i sama będziesz obserwowac jeśli chłopczyk siusia nie ma obrzęków nic się nie dzieje to nie ma obaw samo zejdzie to naturalne:)
dodam że mój mały ma 4 lata:)
jeden kuzyn miał zapalenie ale to okłada się rywanolem i też po kontrolą lekarza się wyleczyło w kilka dni:)
więc nie taki diabeł straszny:)

a taka poza tym to chyba już wole chłopczyka mniec właśnie ze względu na pielęgnacje słyszałam że dziewczynki mają gorzej:)