« Powrót Następne pytanie »

2011-04-29 19:13

|

Edukacja i wychowanie

jak to jest z tym wychowaniem

Ostatnio mnie zastanawia jedna sprawa i licze,ze wyjasnicie mi to.

są dzieci takie powyzej poltora roku ktore lubią swoich rodzicow bić. a zeby pokazac dziecku,ze nie wolno to zazwyczaj rodzic udaje,ze placze i wtedy dziecko przytula się.
Dlaczego dzieci biją? skąd to się bierze? kazde dziecko takie cos robi?

Pytanie moze glupie, banalne ale jak widzę jak dzieciaki znajomych biją je to raz,ze mnie krew zalewa a dwa zastanawiam się dlaczego one to robią.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera

Błąd zapewne taki jak na zbyt wiele dziecku pozwalamy- jak wytłumaczyć dwulatkowi, że nie można być mamy skoro do tej pory mógł- jak to się mówi jest mały to jeszcze mu wolno...
Ja też nie raz obrywam od mojego dziecka,ale jak pisze Tracy Fogg (Język niemowląt) dana sytuacja nie powinna się zdarzyć więcej niż raz jeśli wyrazimy swoje z tego powodu niezadowolenie, a do tego wcale nie trzeba udawać płaczu. (choć muszę przyznać, , że czasami chciałoby się płakać i to nie udawanie), ale istotnie takie sytuacje raczej się nie powtarzają

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
babet369

Dziecko bije,bo probuje sil.Jesli jednak nie wytlumaczymy,ze tak nie wolno,bedzie robilo to dalej.Czesto dzieci bija (zwlaszcza rodzicow),aby sprawdzic jak daleko moga sie posunac,zanim zwroci sie im uwage.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

w teorii brzmi pięknie, gorzej z praktyką. ja jestem konsekwentna w tym, czego Marcinowi nie wolno, a on i tak robi swoje...

mnie nie bije (jeszcze...), jedynie dla zabawy klepie mnie po dekolcie. albo wykręca mi nos i wkłada palce do oczu, ale to raczej go nie bawi...
jedna z dziewczyn napisała kiedyś, żeby spróbować zrobić dziecku to samo, co ono nam robi, ale ze śmiechem, żeby nie reagować gniewem czy płaczem, bo dzieci często na "nie wolno" reagują jak na płachtę na byka. na złość reagują złością. tylko potraktować to jak zabawę. ja tak zaczęłam robić jak Marcin, tyle że z mniejszą siłą, ale jednak żeby go trochę zabolało i mały reaguje zdziwieniem, dezorientacją i wcale go to nie bawi. i przestaje na tą chwilę mnie klepać czy wydłubywać oczy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
babet369

Wiem,ze to nie takie latwe,jak sie wydaje,ale trzeba byc konsekwetnym w swoich postanowieniach.Jesli mowisz NIE,to tak powinno byc za kazdym razem,kiedy dziecko przekracza,wyznaczone przez was granice.No a slowo NIE,nie musi byc wykrzyczane,wystarczy,ze bedzie stanowcze.
Nie jest to latwe,wiem o tym bardzo dobrze...Caly czas walcze,bo od czasu do czasu sprawdza,czy ta granica nie przesunela sie w jej strone;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Moja ze szczypania i bicia zrobiła sobie frajdę:(jak na razie kiwam palcem,że nie wolno ale jak tak pójdzie dalej to będzie dostawać po tyłku-ale to wtedy kiedy zrozumie,że krzywdę robi drugiej osobie teraz tego nie kuma:(