« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410
mona410

2011-01-07 19:12

|

Poród i Połóg

jak to jest z tymi wodami ?

Jak wam odeszły wody ? tzn. duzo ich bylo??Ja poszlam do szpitala na wywołanie, ale nie wywoływali mi porodu bo okazało się ,ze mam juz 3 cm rozwarcia i ,ze sama urodze.Wody mi nie odeszły wiec Chcieli mi przebić pecherz z wodami ale go tam nie bylo, szukali,szukali i nic. Musiały mi odejść a ja nawet nie wiem kiedy, nic nie zauważyłam.

Odpowiedzi

Moze Ci sie saczyly i tego nie zauwazylas?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia

mi wody odeszly w domu i moge powiedziec ze to byla powodz ,myslalam ze nie przestanie ze mnie leciec i tak lecialo mi przez 2 dni dopoki nie urodzilam.Moge jeszcze dodac ze jak mi wody odeszly to od razu brzuch mi zmalal,tyle tego mialam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma

Tak jak pisze lamandragora, mogły się sączyć powolutku, przez kilka dni i nie zauważyłaś. U mnie poród zaczął się odejściem wód. Odchodziły w drodze do szpitala (skurcz i mokro, i tak kilka razy) i jeszcze w szpitalu reszta jak wlazłam na fotel ostatni raz polecialo.

Mi zaczęły odchodzić we własnym łóżku jak się położyłam spać... Chlusnęło zdrowo! Nie miałam wątpliwości co to jest. Lało się i lało, a ja nie mogłam tego powstrzymać. Natychmiast weszłam do wanny żeby całego domu nie zalać ;) Myślałam, że odeszły wszystkie, a w szpitalu powtórka z rozrywki - wylało się tyle samo, a może i więcej i trochę były zabarwione krwią. I podczas porodu też się ze mnie lało przy skurczach.. Położna powiedziała, że tak już będzie do samego końca i faktycznie było...