oj sa tak bolace skurcze ze napewno ich nei przegapisz, jest to takie cos jak ma sie rozwolnienie i tak zaciska wszystko w brzuchu i po jakims czasie puszcza to takie cos tylko o wiele gorzej, mnie brzuch na miesiaczke nie bolal wiec neiwiem jak boli brzuch na miesiaczke i nie moge porownac

U mnie od wypadnięcia czopu upłynęło parę godzin i za pierwszym i drugim razem ,to może być początek ,uwierz mi nie przegapisz tego ,gdy sa skurcze ,to już się wie ,że to to !!!radzę poczekać ,aż będa co 10 min. i jechać do szpitala GŁOWA DO GÓRY -TRZYMAM KCIUKI

Oj... martuska... a ja wcale nie mialam bolacych skurczy i przy pierwszym porodzie to myslalam, ze chce mi sie qpe. Biegalam do ubikacji, wyproznialam sie i szlam spac. Jak wreszcie dotarlo do mnie, ze to moze to, to do szpitala dotarlam z 8 cm rozwarciem, a 50 min. pozniej mala byla po drugiej stronie brzuszka.

Przy drugim porodzie, jak zaczelo mnie bolec i zrozumialam, ze to porod... to 20 min. pozniej mala trzymalam w ramionach, urodzila sie podczas badania usg...

U mnie skurcze to regularnie napinanie sie brzuch... a bol... jak przy miesiaczce, lub problemach jelitowych.

Mozliwe, ze wplyw na odczowanie przeze mnie bolu ma fakt, ze mam zespol jelita wrazliwego i nieraz mam bole gorsze od porodowych... takze jak sie zaczynalo to... nie za bardzo bylam pewna czy to to... wiec i tak mozna. 

Każda kobieta może odczuwać inaczej ból porodowy ,lecz każda z nas ma ta wyjątkową intuicję ,która nie pozwoli ,żebyśmy przeoczyły początek

@roki... zgadzam sie... :) ale tylko czesciowo...

Sa tzw porody nagle... i znow powolam sie na j. niemiecki, bo nie znam polskiego odpowiednika... W tymze jezyku takie porody nosza nazwe "Sturzgeburt"... trwaja krocej niz godzine... wliczajac w to wszystko....faze rozwierania szyjki macic, faze skurczy partych... do momentua az dziecko przychodzi na swiat. U mnie np. caly porod - 20 minut. Bylabym w domu a nie wszpitalu... nie dojechalabym do szpiatal. Przypadek, ze bylam na kontroli... :)

To naprawde nie bajka o kobietach, ktore urodzily gdzies na toalecie... U mnie mala wystrzelila podczas badania usg...

Ale prawda, ze zdarza sie to baaardzo rzadko... :) i raczej u wielorodek... anizeli rodzacych pierwsze dziecko... dlatego spoko... @wariatka352... na pewno bedziesz wiedziala, ze to to...

A ja juz na tej drodze zycze Tobie udanego, szybkiego, jak najlatwiejszego porodu... :) 

lamandragora :))   JA TEZ TAK CHCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

U mnei bole sa gorsze od czego kolwiek o kuzwa niewiesz czy umeirac czy jeszcze zyc czy oddychac czy sie udusic tragedia porod trwal 13.45 od odejscia wod i pierwszego skurcza, a i tak nie maialm boli krzyzowych wiec nei byl taki najgorszy, od dzis bede sie modlic  aby miec taki porod jak ty, Nie no szok tak to bym mogla rodzic i rodzic, moze jakies cwiczenia robilas predzej na porod ekspres?????????

u mnie to byly bole jak na miesiaczke ale 10 razy mocniejsze,myslalam ze umre i ryczalam jak glupia w pustym pokoju,bo mialam porod wywolywany po stracie mojego skarba,ulge dopiero poczulam nie po epiduralu a po odejciu wod.

Da sie przezyc a my kobiety jestesmy silne i stworzone do tego by rodzic,oby tylko bez komplikacji a Ty napewno dasz sobie rade.

Powodzenia

Niestety chyba nie ma na to zasad czy się czuje te skurcze czy nie. Jak byłam niedawno na IP to siedziala przy mnie dziewczyna i zaczęłyśmy rozmawiać. Ona mówi mi że na dzisiaj ma termin i przyjechała na KTG i że ogólnie czuje się super i obawia się że dzidziuś urodzi się sporo po terminie. Wspominała też o lekkim bólu podbrzusza.. Jak weszła na KTG to dokładnie za 5 min wyleciała położna z krzykiem żeby przywieźć wózek bo jest 8 cm rozwarcia i widać już główkę... Normalnie w szoku byłam. Też bym tak chciała ale boję się że spotka mnie to np. w supermarkecie. Przecież gdyby ta dziewczyna nie przyjechała na kontrolne KTG to by urodziła w domu.

@claire1983... no identyko, jak u mnie.

Lamandragora to daje mi pewną nadzieję, bo moja mama urodziła tak szybko trzy razy, praktycznie jej nie bolało mimo że wszystkie 3 miałyśmy ponad 3,5 kg a moja mama jest raczej drobną kobietą... Może to będzie dziedziczne :)