« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolka23
karolka23

2013-11-18 12:38

|

Poród i Połóg

jak zaczął się wasz poród.

mój pierwszy poród wyglądał następująco.Od 3 dni stawiający się brzuch co 2 godziny mniej więcej jak doszło co 7min,5 min pojechałam do szpitala.KTG oczywiście wykazało skurcze ,masaż szyjki i nic dopiero na następny dzień urodziłam .Wody płodowe same mi nie odeszły tylko mi przebili pęcherz .Wiem że każda ciąża jest inna i każdy poród też.ciekawi mnie jak to było u was .jak zaczął się wasz poród.za każda odpowiedź z góry dzięki:)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

w nocy dostałam skurczy nieregularnych były dość silne skoro wybudzały mnie ze snu, koło 10 wypadł krwisty czop zaczęły się skurcze co kilka minut ciągnęły się cały dzień i pół nocy koło 1 przebili mi pęcherz zwodami i urodziłam o 3.07

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

w nocy dostałam skurczy nieregularnych były dość silne skoro wybudzały mnie ze snu, koło 10 wypadł krwisty czop zaczęły się skurcze co kilka minut ciągnęły się cały dzień i pół nocy koło 1 przebili mi pęcherz zwodami i urodziłam o 3.07
w między czasie zaszczyciły mnie swoją obecnością bóle krzyżowe..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

czop mi zaczął odchodzić i spanikowałam bo myślałam że to wody się sączą pojechaliśmy do szpitala z moim B. położna mnie zbadała podpięła pod ktg a tu nic się nie dzieje i szyjka zamknięta ale to że byłam już po terminie 8 dni zostawili mnie w szpitalu w sumie rozkręcać się zaczęło po podaniu oxy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Pierwszego wolę nie wspominać za to drugi od wejścia (z małą pomocą) na stół operacyjny ;) W szczegóły wnikać nie będę, bo trochę ich jest ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina0412

Nic nie wskazzalo na zblizajacy sie porod, 29.01bylam na kontroli, zero skurczy, nawet przepowiadajacych nie mialam, szyjka twarda. Na nast dzien wieczorem lezalam juz w lozku,obracam sie z boku na bok a tu takie "pyk "i leca wody. Termin na cesarke planowana mialam na 12.02 a termin porodu na 20.02. A zaczelo sie odejsciem wod 30.01. a na drugi dzien rano zrobili mi cc. A w nocy mialam skurcze i bolalo jak cholera, przed sama cesarka o 9 rano mialam juz 8 cm rozwarcia,a cala noc lezalam,bo zabronili mi chodzic,nawet do wc nie moglam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Nie miałam absolutnie żadnych oznak zbliżającego się porodu. Przyszłam do szpitala w dniu terminu, na KTG Malutka słabo się ruszała, więc zostawili nas na Patologii Ciąży. Na ostatnim obchodzie dzień później lekarka wypytała mnie o wszystko, pytała czy mam skurcze, a dwie, może trzy godziny później dostałam pierwszych bóli porodowych - tak znienacka zupełnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

Mi skórcze zaczęły sie we wtorek pod wieczór. W środe w nocy były już regularne, ale do szpitala pojechałam dopiero w czwartek po południu gdy były już co 5 min. Rozwarcie miałam na 2 cm. Odesłali do domu. Skórcze sie wzmogły to znowu do szpitala. Rozwarcie już na 4 skurcze co 3 min. A i tak chcieli do domu odesłać. Na szczęście/nueszczęscie zistawili. Z rana rozwarcue na 10. o 14 przebili mi wody. Dopiero przed 21 w piątek mogłam iść na porodówkę bo wcześniej personelu niebyło. Urodziłam o 21:12. po nacięciu raz dwa i malutka była na swiecie. Dłużej zeszło im mnie zszywać niż mnie urodzić:) nie opisuje szczegółów bo nie są zbyt sympatyczne.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Szybko, czop, wody, poród. 45 minut i już po :)