No nie wyglądał zbyt apetycznie po porodzie (miałam cc) a tylko dlatego że był w tej mazi i na włoskach miał tego dużo. I tak ładnie wyglądał, jak popatrzyłam na inne dzieci to niektóre naprawdę były hmmm "brzydkie" :P

Mojego szwagra żona dwa razy rodziła i była przerażona bo pierwsze dziecko było tak wymarszczone że sama mówiła mi że mała była bardzo brzydka, a drugie nie mogło wyjść z niej dopóki nie przecieli i taki guz jakby mu na głowie sie zrobil na czubku glowy to mówiła że wtedy straciła nadzieje :D ale zniknął po pół godziny

no własnie i o to chodzi , bo niektóre naprawde sa. ja brałam taka opcje pod uwage. ale byłam milo zaskoczona bo mała była ułozona posladkowo wiec mialm planowana CC. wiec " wyciagneli" ja z  vrzuszka bez jej wysilku , wiecurodzila sie naprawde ładna. ładna okgrała głowka bez zaczerwin i opuchlizny . Fakt nie pokazali mi jej zaraz po wyciagnienciu tylko pierw ja umyli i zawzyli i wtedy przyniesli buzke pokazac , bylam naprawde w szkou jak ja zobaczylam

oczywscie ze nie ! pytam o podejcie mam  .. I chodzi mi o Wasze zdanie na ten temat . Nie powiedzialam ze dzieci po SN sa brzydkie a po CC piekne  . Napisałam jak to było w moim przypadku i to ze sie zdziwnilam bo myslałam ze inaczej moje dziecko bedzie wygladac.

Ja miałam emergency cc po 13h na prdówce, mała była tak wymęczona że co chwile jej tentno spadało, a też się urodziła ładniutka i gładziutka, nrmalnego koloru. Jedyne co to miała głowe opuchniętą bo dostałam skórczy partycz przy zagiętej szyjce i niepełnym rozwarciu

Nieee,ale spodziewalam sie że będzie bardzo malutka,jeszcze mniejsza niż była. A tak to poprostu była urocza,maleńka piękna i pampers który sie kończył pod szyją w sumie była bardzo mocno czerwona,jak by opalona z powodu wcześniactwa.

Moja jak sie urodzila to nie wygladala ze wlasnie przyszła na swiat. oczywiscie mialam swiadomosc ze moze roznie wygadac, ale jakos do tego wagi nie przywiazywałam bo wiedzialam ze to minie.

Nie, był piękny i idealny.

Moja córeczka sn po 12 godzinach wyglądała cudownie,tak jak sobie Ją wyobrażałam:) pomimo pępowiny owiniętej...wiadomo była troszkę fioletowa:( ale zero spłaszczonej glówki,zero marszczeń...a już jak przynieśli mi Ją po 2 godzinach,bo wiadomo natychmiast trzeba było wziąć Ją na badania,to była moja Miss Świata:))

Tak brałam, bo widziałam wiele noworodków i widząc pierwszy raz Wojtka byłam zszokowana, że po tak dlugim porodzie nie ma nawet opuchniętych oczu. Za to kości czaszki to mu po paru godzinach zaczęły się przesuwać jak klify na antarkydzie ;P