Blog: jelka2510

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jelka2510
jelka2510

4 stycznia wyszlam za maz.. yslalam ze sie ulozy, ze bedzie lepiej.. bylam glupia i naiwna. Dalej jest to samo. Chcialam byc szczesliwa, miec normalny dom.. chcialam zeby Dawid mial pelna rodzine.. Myslalam ze on sie zmieni...

Od prawie 4 lat jestesmy razem... roznie bywalo, czasem lepiej, czeciej gorzej.. byly klutnie, szarpanie, wyzwiska.. ale myslalam ze slub wszystko zmieni.. decyzja na cale zycie, zobowiazanie wobec drugiej osoby. Mylilam sie..

Jest gorzej niz przed.. Wesele bylo koszmarne, nawet nie chce wspominac.. przeplakane.. "noc poslubna" skonczona klutnia i wyzwiskami... jego nie ma cale tyg w dou tylko weekendy ale ta sobota i niedziela sa najgorszymi dniami w calym tygodniu. Ciagle to samo.. Twierdzi ze nic nie robie, chociaz w domu blysk.. nawet powiedzial ze zla matka jestem chociaz uwazam sie za wspaniala. igdy krzywdy dziecku bym nie zrobila... troszcze sie o niego, kocham caly sercem.. 

a on? przyjedzie w piatek i wielce zmeczony.. to nic ze ja mam noce nieprzespane a on spi od 20 do 6 rano, to nic ze czasai placze po cichu ze zmeczenia chociaz nikomu sie nie zale... nie sadzilam ze tak bedzie wygladalo moje zycie, caly czas bylam saslepioa i naiwna ze wkoncu cos sie zmieni.. 

Dosc tego. nie pozwole soba wiecej szarpac wyzywac i pomiatac, traktowac jak praczke, sprzataczkei kucharke.. Brak znajomych, przyjaciol. 24 h w domu jedynie z dzieckiem na spacer.. ciagle podejrzewanie o zdrady... kontrolowanie..

Umowilam sie z radca prawnym na poniedzialek, podjelam decyzje o rozstaniu.. mam dopiero 20 lat a czuje sie na 40.. Tez nalezy mi sie szczescie po tym co w zyciu przeszlam. chce byc kochana i czuc ze komus na mnie zalezy, mam do tego prawo prawda??? 

Wyjade do Anglii z Dawidem i tam mi siostry pomoga, przygarna mnie. Zaluje ze wczesniej nie przerwalam tego.. poglam miec wszystko. Isc na studia, znalesc wymarzona prace. oglam miec kazdego a teraz? Kto mnie zechce. nigdy nie zalowalam ze mam Dawidka, wrecz przeciwnie, dziekuje Bogu za to ze on jest, mam dla kogo zyc i dla kogo sie starac. Doradzcie cos bo ja opadam juz z sil.. crying

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jelka2510

przy dowodzie nie, pytalam sie w urzedzie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88

mąż Ci musi dać zgode na wyjazd dziecka za granice ;/ 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jelka2510

moje siostry lataja samolotami i rzadnej zgody nie musza miec. Dowod osobisty jest zgoda przy takim dziecku oraz akt urodzenia dziecka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poprostuewa5

Jesli dziecko ma to samo nazwisko co matka nie musi miec nic poza dowodem osobistym wiem bo latalam nie raz sama z Zu i nigdy problemu nie bylo. Zostaw go bez chwili namyslu bo on Cie zniszczy calkowicie uciekajpoki jeszcze masz odwage 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

sama ostatnio przeszłam przez podobną sytuacje. nie martw sie na zapas wszystko sie jakoś ułoży i będzie dobrze.

co do twojego wyjazdu z dzieckiem za granice to musisz miec zgode ojca dziecka nawet jesli podpisal zgode na wydanie paszportu. jesli wyjedziesz bez tej zgody moze zalozyc ci sprawe o uprowadzenie dziecka w konsekwencji dziecko zostanie siłą ściągnięte do kraju a tobie moga ograniczyc prawa rodzicielskie. jesli nie zalatwisz tego polubowo ti trzeba zlozyc specjalny wniosek do sądu co jednak nie daje gwarancji ze dostaniesz to pozwolenie.ewentualnie możesz spróbować ograniczyć mu prawa rodzicielskie .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

na latanie samolotem i pobyt za granicą chwilowy np wakacyjny nie trzeba pozwolenia ale na pobyt stały już tak.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Jedynym rozwiązaniem jest odejśc, ale faktycznie dla mnie osoby, które myślą, że ślub coś zmieni są bardzo naiwne i głupie. I nie mówie tylko o kobietach. Z całym szacunkiem, ale nie ma co sobie wyobrażac, nie będzie lepiej już

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

po cóż Ty brałąś ten ślub ????? Kochana masz 20 lat, całe zycie przed Tobą. Zwiewaj od niego,masz siostry któe CI pomogą. Niemarnuj zycia sobiei dziecku ;*