ile się maleństwa muszą namęczyć,dobrze że takich rzeczy się nie pamięta,co do wzrosstu tozmierz sama ja tak robię bo one w przychodniach to albo ślepe albo niemierzą wcale bo mówią że  nieistotne pozdrawiam:)

tez przezylam koszmar podczasszczepienia, nie wspominajac o synku.plakalismy oboje:((( a co mierzenia dziecka to jak mozna powiedziec ze dziecko podkurcza nozki i zeby nie zwracac na to uwagi?? to jak one mierza?? cholera jasna, szlagmnie juz trafia z tymi lekarzami co jeden to lepszy fachowiec!!!!!!!!!!!

Ehhh z tymi szczepieniami...nas czeka kolejne juz trzecie pod koniec marca :/ nawet nie chce mi się o tym myśleć bo mały znowu będzie strasznie płakał. Nasz zaczyna pod koniec badania w gabinecie, a po pierwszym wkłuciu zaczyna się masakra.

Synuś śliczny!!! :)

moja u lekarza zwykle krzyczy... nie lubi obcych bab szczególnie lekarzy.. przystojniak mały :)

u nas na szczescie juz po szczepieniach, nastepne dopiero jak mala bedzie miala roczek

Nasz teraz troszkę spóźnione bo po 8 tygodniach a nie po 6...ostatnio Pani doktor nie było.

Fajniusi Twój Synuś jest ;-) i jak się zmienił. Oj te szczepienia  wiem też coś o tym. My idziemy 19.03 eh... buziaczki dla Was:**