Blog: johana162

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162
johana162
Dajesz mi szczęścia kilogramy :*

czasem całujesz delikatnie
jakby motyl muskał skrzydłem
a kiedy indziej łapczywie
połykasz całą głowę
kiedy jestem spragniona
twe pocałunki wilgotne są
a gdy zaczyna dokuczać głód
przynosisz w ustach jedzenie.


Nigdy bym nie pomyślała,że spotka mnie coś tak cudownego...budząc się rano zastanawiam się,czy to aby nie sen,z którego będę musiała się przebudzić.Szczęście moje jest niewyobrażalnie wielkie :*

Mój ojciec nie był ani dobrym mężem ani ojcem,był bezwzględny czasami,szczerze nienawidzę go za to co zrobił nam,mama nie zasługiwała na to,jestem jej wdzięczna za wszystko co dla mnie robiła,i robi,za troskę i miłość :* Tymbardziej doceniam teraz to co mnie spotyka,dziękuje losowi,że postawił mi na mojej ścieżce życiowej Mojego Męża.Odkąd pamiętam zawsze był dobry,troskliwy,opiekuńczy i kochający,ale teraz gdy jestem w ciąży jeszcze bardziej mi to okazuje,ja też chcę być dobrą żoną,i nie wynika to z wdzięczności,wychodzi to z środka i zupełnie bezwarunkowo-w tym wszystkim to jest najfajniejsze :) Cieszy mnie wszystko co ofiaruje mi Mój Mąż,takie drobnostki,ale jak umacniają mnie w poczuciu,że jestem kochana-pocałunki z nianacka,tulenie gdy krzątam się po mieszkaniu,obejmowanie podczas snu,mówienie do brzusia,albo ten wzrok wpatrzony we mnie,aż mi dreszcz po plecach przechodzi i widzę w tych oczach miłość i pożądanie...

Piszę o tym,bo są tu na portalu kobiety nieszczęśliwie zakochane,albo trwające w toksycznych związkach,niezrozumiane,porzucone i powiem Wam jedno,ja kiedyś też byłam jedną z Was.Miałam związki,w których trwałam nierozumiejąc dlaczego-czemu się tak katowałam?Czemu nie zamknęłam wczęsniej tamtego rozdziału w moim życiu,tylko beznadziejnie tkwiłam w bagnie.Żyjemy z ludźmi,którzy nas zabijają od środka,zamiast kwitnąć my obumieramy przy takich mężczyznach.Nie czułam się kochana,byłam wciąż oszukiwana i co i dalej ciągnęłam,nie potrafię teraz racjonalnie wytłumaczyć co się ze mną działo,byłam jak zahipnotyzowana,i wpatrzona w kogo?No w kogo?Człowieka,który się o mnie nie starał,nie szanował,okłamywał,może i zdradzał...tak było od początku...

Gdy poznałam Mojego Męża zachwycił mnie od razu,nigdy nie znałam takiego człowieka,rozmawialiśmy o wszystkim i od pierwszej chwili było mi tak dobrze,to była końcówka listopada,było zimno,a ja czułam ciepło w sercu.Zawsze mogę na niego liczyć,nigdy mnie nie zawiódł...

Chcę Wam powiedzieć,że warto czekać całe życie na takiego mężczyzne(mi sie udało szybko),nie unieszczęśliwiajcie siebie i Waszych Dzieci,nie wmawiajcie sobie,że dla dobra ich zostajecie z chłopakiem,narzeczonym,mężem,partnerem,dzieci są bardziej skrzywdzona widząc codzienne awantury,tracą poczucie bezpieczeństwa,a to spokój i miłość w domu rodzinnym daje im możliwość prawidłowego rozwoju.Nikt nie chcę takiej przyszłości dla swojej rodziny,dlatego dajcie sobie szanse na szczęśliwą przyszłość.Mam nadzieje,że w niejedną z Was tknęłam odrobinę nadzieii...

 

Wpis miał być już dawno,ale na usg Nasz Bąbelek nie chciał pokazać co tam skrywa i dalej nie znamy płci-ale najważniejsze,że wszystko jest dobrze u niego :) Rączki trzymał przy główce i nawet stópka się tam gmerała-Mały akrobata :)

A teraz rozkoszuje się słodkimi kopniaczkami :):):)

Pozdrawiam Was KOBIETKI i miłego dnia życzę :)

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa
ehhhh...Pięknie to opisałaś.! ;))) mnie tchneło.! ..| ;**
Pięknie napisane. A najpiękniejsze jest to że niedługo przyjdzie na świat owoc Waszej miłości. Oby tak dalej! Pozdrowionka