Doskonale Ciebie rozumiem, też odliczałam kolejne dni. Teraz jestem w 34 tygodniu z dzidzią wszystko ok, ale już jest mi ciężko i chciałabym urodzić. Od 12 tygodnia miałam zagrożoną ciążę, leżałam 2 razy w szpitalu, krwawienie itp., lekarz mówił, że na święta Wielkanocne będziemy we troje. Teraz córeczce tak się spodobało życie w brzuszku, że nie chce wyjść. Wiem, że to za wcześnie, ale przeraża mnie jeszcze półtora miesiąca chodzenia z brzuszkiem.

Dzięki za słowa otuchy!gdy byłam poprzednio w ciąży wszystko wydawało się takie inne jak teraz,wszystko leciało szybciej,a teraz tak się to ciągnie!moja córka też nie kwapiła się żeby przyjść na świat,dodatkowo mialam położenie miednicowe-od polowy ciązy wiedziałam że czeka mnie cesarka-ciekawe jak będzie tym razem!ty masz już bliziutko,a ja jeszcze sporo!pozdrawiam gorąco!

tak sie rozpisałam że zapomniałam sie zalogować-dziękuje mamus24!