Jestem z siebie dumna, juz miesiąc leżenia za mną, teraz tylko wytrwac minimum do konca marca, jeszcze troszkę...

Dzisiaj byłam na wyczekiwanej od miesiąca wizycie,  na kontrolę mam się zgłosić za 3 tyg. na wizytę i ktg, o ile dotrzymam...
córeczka ma 2,5 kg -  koniec 35 tyg, nie widział nieprawidłowości, leży główka w dół, ale jeszcze nie w kanale rodnym, także mój brzuch nie jest ,,nisko"
ogólnie moja szyjka ma ok. 1- 0,5 cm prawie zgładzona ale zamknięta, pow. mi że zaraz zacznie pewnie odchodzić czop, a szyjka rozwierać, więc teraz jeszcze mam poleżeć 2 tygodnie, a potem już pomału uruchamiać się:)
generalnie pow. że na tym etapie nie wstrzymuje się już porodów, więc jeśli się zacznie to musi iść...
a gdyby wody zaczęły się sączyć to IP
wygrałam walkę z anemią w końcu mam dobre wyniki, nie idealne ale prawie w normie
 

generalnie raczej do 16 kwietnia nie doholuje, jego zdaniem do początku kwietnia
wiec muszę wytrzymać jeszcze troszkę;)

jakos to będzie