Od kilku dni czuję sie taka jakaś silniejsza, mam większy zapał do czegokolwiek. nie wiem czy to przez tą piękna pogodę dobrze się czuję, czy przez to, że lekarz powiedział że u dzidzi wszystko oki. W tym tygodniu kupiłąm pierwsze rzeczy dla dziecka. Sliczne dwa bodziaki na wyprzedaży w 5-10-15 (uniwersalne dla obu plci:)  ) jest tyle ładnych rzeczy  ale typowych dla chłopca lub dziewczynki. Chcę już teraz pomału kompletowac wyprawkę żeby nasza kieszeń tak bardzo tego nie odczuła, jak moja teściowa to uslyszała to powiedziała że chyba oszalałam, bo  wedlug niej do  porodu kupuje się minimum a resztę póżniej żeby nie zapeszyc. ja nie wierzę w takie przesądy.  

 Denerwuje mnie to, że stale mi się przygląda i zgaduje  co to bedzie, na dodatek siostra mojego meża też jest w ciąży i  teściowa stale nas poruwnuje a mnie to denerwuje, w końcu każda ciąża jest inna! nawet  nasze wydruki usg  poruwnuje, jak dla mnie przegina tym bardziej że we wszystko wtyka nos i wszystko chce wiedziec, a ja nawet o niektórych sprawach nie mówię wlasnej mamie.