Wiesz co? Wydaje mi sie to tak oczywiste, ze chyba nie ma nawet o czym dyskutowac. Ciaza i alkohol czy papierosy... to sprawy, ktore do siebie zupelnie nie pasuja. Ale jest tyle roznych rzeczy, ktore w oczywisty sposob nie powinny byc praktykowane i tyle rowniez kobiet (ludzi), ktorzy widza tylko czubek swojego nosa i ciagle powtarzaja tekst: JA, JA SIE LICZE, JA NIE BEDE REZYGNOWAC Z WLASNYCH POTRZEB...

 

Smieszne... bo dla mnie wyrzeczenie sie na 9 m-cy tych kilku drobiazgow dla dobra mojego dziecka jest niczym...

 

ale mysle, ze dopoki nie przezylo sie czegos tak strasznego, jak choroba czy utrata dziecka, to nie docenia sie tego tak, jakby to zaslugiwalo... 

lamandragora - tak ja bardzo dobrze wiec że ciaża a alkohol nie ida w parze i to jest oczywiste... ale nie dla wszystkich wiec moze czasem warto poruszać tak "oczywiste" tematy:)

W sumie racja...  Jezeli dotrze choc do jednej pustej glowy... to juz sukces...

widzialam w wiadomosciach dziewczynka miala poczatek marskosci watroby w chwili urodzenia!!! Lekarze mówili , że ta kobieta upijala sie do nieprzytomnosci kilka razy w tygodniu!!! A dzis w wiadomosciach bylo o pozostawieniu dwoch chlopcow , blizniakow w oknie zycia , oby szybko trafili do adopcji .

Zaraz mnie szczysci. Tak Kangusia, to dziecko się urodziło pijane bo mamusia kiedyś tam napiła się 3 łyków winka..:] Uważam, że nadużywanie alkoholu w ciąży jest złe. Ale osobiscie wypiłam podczas ciąży pół piwa..i naprawde nie czuje sie wyrodna matka.

Ta baba zalewała robaka non stop... wiecie ile trzeba wypić żeby mieć takie stężenie we krwi??? To chyba śmiertelna dawka dla normalnego człowieka więc musiała nie źle dawać w palnik.... dziecko pewnie już nie żyje bo w chwili urodzenia ważyło nie cały kg i miało zniszczona wątrobę. Moim skromnym zdaniem takie za przeproszeniem SZMATY powinno sie sterylizować!