Mała była karmiona przez 38 dni w szpitalu butelką więc mowy nie było zeby karmic piesią. A butelka to Lovi bo jedynie taki smoczek miescił jej sie w usteczka

Mój synuś od początku dostaje moje mleko z butelki na noc.
1 - akceptował i cyca i butelkę co dawało mi komfort spokojnego wyjścia z domu
2- nie jest nauczony zasypiania przy cycku więc do łóżeczka kładzie go mąz, babcia albo ja.
3- nie jest "uzalezniony" od cyca, więc myślę, że nie będzie problemu z odstawieniem go od piersi.
4 - wiem ile zjadł i, że się na pewno na noc najadł i nie będzie mnie budzić za godzinę znów na cyca.

a flaszka to tommee tippee a laktator aventu

Butelka to raczej kolejny etap, czyli przy karmieniu mieszanym. U nas dobrze sprawowały się butelki Avent Natural. I już nie trzeba było zawsze być na zawołanie, tylko wcześniej pokarm odciągnęłam i mogłam wyjść i spokojnie ktoś inny karmił butelką:)

Nie używałam w ogóle butelek. Ani przy pierwszym ani przy drugim dziecku. Wszelkie napoje podawane były w zwykłym kubku, kubku niekapku, kapku bądź w kubku z rurką.

Karmiłam od początku butelką, ponieważ tak po prostu chciałam. Jest po prostu wygoda, można wyjść z domu bez dziecka, mąż też w nocy może karmić ;) A butelka to Avent, chociaż próbowałam też canapol i lovi, ale z aventa najbardziej przypadła Kacprowi do gustu.