Blog: katiuszka

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

W zeszłym tygodniu razem z synkiem wybrałam się do jednej z podstawowóek na tzw Dni Otwarte.

Powitały nas w progu szkoly dzieci z ulotkami, synek dostał znaczek z Kaczorem Donaldem do przypięcia i zaproszono go do wspolnej zabawy na sali gimnastycznejj prowdzonej przez nauczycieli chyba muzyki. Niestety nie chciał skorzystać. Była bardzo oniesmielony.

Rodziców zaś zabrała Pani dyrektor szkoły na prezentację szkoły. Między innymi obejrzeliśmy  film  o szkole oraz  przekazano nam informacje dotyczące naboru.

To co usłyszałam jednak nie  zachwyciło mnie ani trochę... Co gorzej, potwierdziło moje obawy o braku pełnego przygotowania się części szkoł na przyjęcie we wrześniu 2014r sześciolatków w swoje progi.

Klasy mają liczyć maksymalnie 25 osob - tak nakazuje szkole ustawa. Dzieci z kl 1 w tej szkole zaczynają obowiazkowe lekcje po godzinie 10 lub 11. Jest jedno wejscie do szkoly dla wszystkich klas 1-6, 1 sala gimnastyczna i 1 stołówka. Szatnie mieszczą sie na dole, a sale lekcyjne przeznaczone dla klas 1-3 na 3 piętrze. Na 2 piętrze znajduje się świetlica rownież dla wszystkich klas 1-6. Pracownie komputerowe na 1 czy 2 piętrze - nie pamietam dokładnie.

Przewidywana ilość klas 1ych w roku szolnym 2014/2015 to 5 klas.  Wszsytkie zajecia ( te bezpłatne i te opłacane przez rodziców) pozalekcyjne są w godzinach popołudniowych, więc dzieci z kl.1 nie mogą w nich uczestniczyć. Wyjatkiem są zajecia z logopedą, ktory raz w tygodniu pracuje przed lekcjami z dziecmi, ktore zostały na te zajecia skierowane przez lekarza.

Nauczyciele w klsach 1ych nie mają do dyspozycji sprzętu takiego jak nowoczesne rzutniki czy tablice interaktwne.

Zajęcia z obowiązkowego języka obcego odbywają się całą klasą. Tak samo jest z zajeciami komputerowymi.

 

W planach jest rozbudowa szkoły - podobno na etapie roztrzygnietego przetargu. Nic nie usłysząłam o placu zabaw, więc przypuszczam, ze takowego niestety nie masad.

 

Niestety, tej szkole nie dałabym tego  znaczka. Nasz prawie   6-letni synek - też nie sad

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

katiuszka ale z tego co pamietam ty pracujesz z gimnazjalistami ... no nie powiesz mi , ze uczniowie klas 1-3 tez chodza na fajki na przerwrach i złopia piwo po lekcjach itd ... 

A propos swietlicy , inaczej wyglada to jesli jakas mama nie pracuje , nie kazda z nas bylaby zmuszona puszczac dziecko do swietlicy na 6.30 rano ...

A technologie to teraz kazdy ma w domu ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Roślinko, a czy bezpieczeństwo w szkole ogranicza się do zapewnienia zakazu spozycia alkoholu i tytoniu?

W szkołach podstawowych  nie ma przemocy? Wyłudzania pieniedzy czy znęcania się nad młodszymi uczniami ?

Przychodzą do klasy I gimnazjum dzieci po szkole podstawowej , współpracujemy z pobliską podstawówką oraz przedszkolem.

W szkole, w ktorej byłam nie ma monitoringu, a do budynku może wejśc każdy, chociaż nie powinno tak być. I to szkła, do której chodza najmłodsze dzieci.

Większość rodziców w Polsce pracuje oboje, bo za 1 pensję rodziny się nie da utrzymać. Jesli nie pracują obydwoje, to drugie najczęsciej jest bezrobotne i poszukuje pracy.

I nie kazdy ma technologię w domu skoro 25% dzieci wychowuje się w ubostwie. Nie mają nawet podręczników czy zeszytów. Wiem coś o ttym, bo sama niejednokrotnie pozyczałam wlasne ksiazki lub robilam ksero, zeby uczen mial  na czym w domu pracować.

Sama mam 11-letni  komputer, a tableta nigdy nie miałam jeszcze w ręku.