O super:) Katiuszka dziękuję ci bardzo za tą wiadomość :) Lilka nasza mała super bohaterka...no i ma wspaniałych rodziców i rodzeństwo...wiec ma dla kogo być silna:)z całego serca tak bym chciała by wyzdrowiała jak najszybciej bo już dużo się wycierpiała...❤❤❤

Asiu, tez bym chciała. Jestem przekonana, ze Jej się to uda.

Ciagle o Nich mysle...

Carollina mają ogromne nasze wsparcie. Tyle modlitw i dobrych myśli - nie ma innej opcji. MUSI być dobrze.

Super. Fajnie, że co jakiś czas ktoś pisze co u nich. Człowiek wie, że idzie dobrze i nieco mniej się martwi. Dzielna dziewczynka, świetnie sobie radzi i wiem, że na koniec leczenia nie będzie śladu po nowotworze.

Brawo dla małej ksiezniczki....dużo dużo sił dla rodziców..trzymaj się lilus:*

Katiuszko wsparcie jest bardzo wazne :'( ale i tak i sie ryczec chce jak pomysle, co przechodza... chociaz z narkoza znamy sie tylko z 40 tygodniu z klubu, kiedy byla w ciazy z drugim synkiem...

Oby tak dalej. Tez mysle caly czas i modle sie o tego malego dzielnego Okruszka

Uwierz mi Carollina, tez plakałam. Rozmawiam czasem z Narkoza telefonicznie. Tez znamy sie tylko z 40stki, a wydaje mi sie jakbysmy mieszkały po sasiedzku. Znam ja lepiej niz moich sasiadów.

czekałam na tą wiadomośc...cały dzień dziś o niej myslę, bo sama byłam u lekarza w Akademii i na myśl, że tam gdzieś leży Lilka to mi się ryczeć chiało;-(

Trzymam mocno kciuki. Musi być dobrze