:) Grunt, że jest praca :) A gdzie to??

Dziękuję Carollina:-) . Koniczynko, to Oleśnica.

Super! Bardzo się cieszę, że się udało, będziesz miała fajny klimat w pracy ;)

katiuszka myślałam, że gdzieś w stronę Świdnicy dlatego zapytałam :)

Duzo , ale grunt , że praca jest .

Ja tez codziennie dojeżdzam 22 km w jedna strone od 3 lat i żyję.

Bardziej mnie zastanawia OHP, dasz sobie z nimi radę? Kidys to znaczyło tyle co poprawczak.

ekstra miesjce pracy, gratuluję

super, że masz pracę. Mój mąż dojeżdża 55 km. Fakt, że w NL i jedzie autostradą, więc to inna jazda niż po polskich drogach, ale też musi poświęcić dodatkowy czas.

Ja swojego czasu dojeżdżałam godzinę z hakiem - w korkach po Wawie i dałam radę. Też się przyzwyczaisz. Powodzenia;-)

hahaha Katiuszka będziesz uczyć w mojej mieścinie :D nie chcę Cię straszyć ale w OHP musisz mieć twardy tyłek...