O jaaa :)))))) ale się cieszę na Wasze wakacyjne plany :))))) kiedy planujecie przyjechać? Co do pracy , to mam nadzieję ze znajdziesz coś szybko :/ A może w obecnej pracy się ułoży i zostaniesz?

Kasiu raczej będzie trudno...DOBRA ZMIANA - do gimnazjum byli chetni uczniowie. Do SP - nie. Budynek niedostosowany dla  maluszków.

A u nas na odwrot tworza wiejskie szkoly do 8 klasy i potrzebuja nauczycieli. Obecnie u nas szkola byla tylko od 3 latkow do 3 klasy. Moze uda sie cos znalesc blizej

To za te 2300 netto powinnam się przeprowadzić , a rodzine zostawić we Wrocławiu bo co z nimi? Juz teraz dojezdżałam 30 km w jedną stronę do pracy.

Ojej Katiuszka bardzo Ci 2współczuję tego stresu związanego z pracą :( nie fajnie :( niestety, zrobił się niezły bałagan w związku z tą likwidacja gimnazjów. Moja mama też jest nauczycielka, i też to wszytko tak bardzo przeżywa, drży o pracę po 25 latach na stanowisku, więc wiem jaki to stres :( mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć lepsza pracę i bliżej domu! Tego ci życzę!

Pawiooka... ja chcę się dokształcać ( myślałam o nauczaniu początkowym bo jest na nie zapotrzebowanie) , ale mnie na to nie stać jesli poł pensji idzie mi na kredyt mieszkaniowy, a dojazdy do pracy to ok 250 zł z tych 2300 czyli ponad 10%. Moj maż zarabia niestety najniższą krajową, a rodziny nie mam. Moi rodzice nie żyją.

Widziałm ten wpis o dojeżdzani udo pracy 30 km za niecałe 1500 netto. To jałmużna, a nie zarobek - popatrz jaki jest koszt dojazdu. Jest tak dlatego, że my Polacy godzimy się na takie warunki. Wybacz Mariola, ale po 19 latu pracy nie powinnam się na to godzić.

Soszanka, dziękuję. Po 40stce wszystko wygląda inaczej. Ja 19 lat w zawodzie pracuję i nie wyobrażam sobie zmiany pracy chociaz 3 rok z rzędu szukam pracy. Tylko zastępstwa  na rok.

Rozumiem twój niepokój w pełni. Najgorsze jest to, że człowiek pracuje w zawodzie tyle lat, a potem nagle po prostu może nie być dla niego etatu. Niestety nauczyciel to bardzo niepewny dziś zawód, a jednocześnie bardzo wymagający, więc człowiek nerwy straci, a jeszcze musi rok w rok walczyć o etat. Nie raz się denerwowalam, jak niektórzy mówili, ło, nauczyciele to mają lekko, 2 miesiące wakacji (to zawsze jedyny argument za) itp. Ale ile trzeba mieć cierpliwości, właśnie wciąż iść z nurtem nowych programów. Nie jest lekko. Obyś znalazła pracę i przede wszystkim nie musiała tylko dojeżdżać! Bo to masakryczna strata czasu i pieniędzy!

Kati powodzenia w poszukiwaniach.  Aż ciężkos obie wyobrazić że po przepracowaniu tylu lat w zawodzeie, nadal musisz walczyc o pracę. 

Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia - to na 40stce ma się jak w banku.  Z Waszymi dobrymi myslami wszystko idzie łatwiej.