widzę podobny termin mamy:P bardzo dobre podejscie masz:) przynajmniej nie potrzebnie się nie stresujesz:) a walizka już spakowana do szpitala? bo tak jak u mnie to jeszcze no nie bardzo kilka rzeczy brakuje bo nie moge się wziąść i zakupić:P życzę takiego pozytywnego myslenia do samego konca:)

Mi końcówka leciała tak szybko że szok, ale to przez te egzaminy, któe miałam zdać przed samym porodem

Brakuje jeszcze tylko butelek i pampersów;) poza tym wszystko. Nie mogę się spakować, bo i tak codziennie wszystko oglądam, przekładam i zmieniam:D ale muszę w końcu się za to zabrać raz a porządnie. Mam nadzieję, że mi też szybko zleci:)

Tak samo jak Ty nie moge się doczekać kiedy zobacze swojego synka:) Miejmy nadzieje że nasze dzieciaczki nie dadzą nam tylko za mocno popalić :) hi hi

Ale Ci siostra zazdroszczę ,że szybciej rodzisz ;/

a ja tyle muszę czekać :(