Pewnie niejedna kobieta słyszała o tytułowych pasach.

Tematyka związana z moją profesją ( mgr rehabilitacji), stąd taki wpis.

Jako, że wiele osób myli te dwa rodzaje a do tego jeszcze myli je z pasami, które mają za zadanie tylko i wyłącznie zasłonić i ogrzać brzuszek, postanowiłam napisać kilka słów na ten temat.

Pas ciążowy to coś innego niż pas poporodowy; ten pierwszy to zaopatrzenie ortopedyczne a ten drugi to kosmetyczny "wynalazek", który ponoć miał miejsce w starożytnym Egipcie ( podobnie jak tampony ;) ).

Oba pasy nadużywane zamiast pomóc, mogą zaszkodzić poprzez osłabienie mięśni grzbietu i brzucha oraz upośledzenie krążenia i oddychania skórnego ( dot. pasa poporodowego).

Pas ortopedyczny ( podtrzymujący brzuch w ciąży) należy nosić w wyjątkowych przypadkach- w schorzeniach kręgosłupa, dotkliwych dolegliwościach bólowych tylko i wyłącznie na jakieś wyjście, przy konieczności wykonywania prac domowych z pełnym zachowaniem zasad prawidłowych pozycji przy poszczególnych czynnościach ( np. podnosząc coś, nie schylamy się na wyprostowanych nogach, tylko robimy przysiad etc.).

Po powrocie do domu/ zakończeniu np. sprzątania- należy ściągnąć pas i zrobić przerwę.
Nie wolno w nim spać, ani chodzić cały dzień non stop !!!

Pas poporodowy może być pomocny, ale również nie zaleca się jego stosowania 24h/dobę.
Te, które miałam okazję widzieć, zrobione są z materiałów sztucznych i nawet, jeśli gdzieś pisze "przewiewny", to i tak się można w nim nieźle zapocić.
Może być dobry na okazyjne wyjścia, bo przede wszystkim daje efekt wizualny.  Widziałam dość drogi, z bawełny organicznej, jeśli kogoś to interesuje- może się rozejrzeć.
I tak nie zastąpi cwiczeń a może być stosowany już w tydzień po porodzie ( wcześniej nie polecam, choć na niektórych pisze, że można już w pierwszych dniach po zakładać).
Zwracam też uwagę na stosowanie pasa po CC, lepiej poczekać, aż blizna się zagoi i używać tylko tych pasów, które mają atest i informację, że można po cc zachowując zasady noszenia go 1-2h z przerwami w ciągu dnia.

Nieprawdą jest, że pas pomaga schudnąć po ciąży- takie brednie obiły mi się już o uszy, podobnie jak pas neoprenowy- PASY I SPODENKI POWODUJĄCE POCENIE, NIE PRZYSPIESZAJĄ SPALANIA TKANKI TŁUSZCZOWEJ W ŻADEN SPOSÓB A JEDYNIE "OCZYSZCZAJĄ" ZEWNĘTRZNE WARSTWY SKÓRY. Jeśli zakłada się pas neoprenowy czy ciążowy i w nim ćwiczy, stosuje dietę, to wszelakie efekty są związane z ćwiczeniami a nie z pasem.

Kolejna sprawa. Noszenie pasa poporodowego non stop powoduje osłabienie mięśni brzucha i grzbietu- to jest tragedia nie tylko dla naszego wyglądu, ale i dla kręgosłupa lędźwiowego.

O ile noszenie pasa z umiarem podczas wyjść/spacerów nie dłużej niż 2h non stop w czasie połogu włącznie z jednoczesnym wciąganiem brzucha nie jest szkodliwe, tak noszenie go przez cały dzień bez przerwy ( a nie daj Boże zakładanie na noc do spania!) jako ściągacz/gorset bez udziału świadomości w pracy nad ciałem- jest szkodą dla naszych mięśni i przedłuża dojście do formy przy okazji narażając nas na kontuzję po zaprzestaniu jego noszenia.

Najważniejsze są ćwiczenia poporodowe i popołogowe, odpowiednia postawa ciała i dbałość o bezpieczeństwo własnego kręgosłupa.

Tyle na dziś.

Pozdrawiam wszystkich, których to zainteresuje i wszystkich, którzy mnie nie lubią ze względu na szczerość, obalanie zabobonów i obnażanie lenistwa.

Mam wiedzę, którą chcę się podzielić za darmo. A czy ktoś z tego skorzysta, czy woli się usprawiedliwiać opiniami innych, żyć w świecie wymówek i udawać przede wszystkim przed sobą, że wszystko jest w porządku, tylko on jest pokrzywdzony - jego sprawa.

Twarda kobieta potrafi przyznać się do błędu i szuka racjonalnych rozwiązań najlepszych dla siebie.

"Żeby coś osiągnąć, należy wyjść poza granicę komfortu".

Nikt nigdy nie powiedział, że będzie łatwo...

Dla relaksu polecam książkę "Zima świata" Kena Folleta, mój ulubiony powieściopisarz.