z corka w 8 tyg poszlismy razem... a teraz pujdzie zemna dopiero 29.05 na usg polowkowe i zabiramay tez corke:)...wczesnej niesty nie mial czasu by isc zemna...jak najbardziej juz mozecie isc razem:)

w pierwszej ciäzy od pierwszej wizyty do ostatniej i podczas porodu röwniez towarzyszyl mi möj mäz.
W obecnej, jak narazie tez nie opuscil ani jednegp spotkania z melenstwem.

Juz teraz mozecie smialo chodzic razem. Cudowne przezycie dla obu ,;-))

ja byłam w 13 tc :)ale to ze względu na to, że mój M pracował za granicą i akurat wtedy był. Ja bym zabrała partnera na Twoim miejscu, to jest niesamowite doświadczenie zarówno dla Ciebie jak i dla mężczyzny :)

Od początku aż do końca ;)

Od samego początku mąż chodził ze mna no po za jedną wizyta bo akurat odsypiał nocke...

od drugiej wizyty.
miałam diagnoze pustego jaja płodowego. Nie chciałam żeby widział, jak płaczę gdyby się okazało, że jednak nie tym razem. Wszystko było ok, więc na drugą poszedł ze mną. Bardziej cieszy się wizytą niż ja czasami. :)

ja pierwszy raz wzielam swojego na 2 usg. na pierwsze jeszcze "nie bylam gotowa" - sama do konca nie wierzylam ze jest we mnie mala istotka i musialam sie o tym przekonac najpierw na wlasne oczy (TYLKO moje) :D Potem chodzil juz na kazde i uwielbia to! :)

mój partner zawsze ze mna chodzi na usg :)

Od drugiej wizyty i teraz cały czas chodzi ze Mna:)

Mój był że mną w 13 tc.Bardzo się bałam iść na to usg.Czy serduszko będzie biło.Nie poradziłabym sobie bez niego gdyby było coś nie tak.Na polowkowe niestety mu się nie udało z pracy urwać chociaż bardzo chciał.