« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patka1910
patka1910

2012-10-08 22:58

|

Poród i Połóg

kiedy wolalybyscie :) a kiedy rodzilyscie :)

tak właśnie doszłam do wniosku ze jak rodzic to w nocy chce :) hehe..
nie wiem dlaczego ale jakoś tak .. :)

a wy rodziłyście w jakich porach ?:)

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia9292
Mi bylo obojetne kiedy wazne zeby miec juz mala:))) urodzila sie o 16.10:)) w niedziele:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patka1910

ja bardzo bym chciala w nocy :D heh .. nie wiem czemu ale bardzo bym chciala :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

urodziłam o 22.35 :) i byłam sama jedna i była cisza i nikt się nie kręcił i wszyscy traktowali mnie jak jajko:) teraz też tak chcę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiaa90

Mi też obojętne byleby mała byla już na świecie! Ale raczej nie chciałabym zacząć rodzić w nocy lub wieczorem bo ciężko z dojazdem do szpitala ode mnie..w dzień jeszcze mogę coś zorganizować.

Nie wiem co zaznaczyć, bo mój poród trwał więcej niż dobę, ale zakończony cc rano po 7 :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martyna88

Ja jakoś nie mogę się zdecydować bo nigdy się nad tym nie zastanawiałam i chyba dlatego:)bez różnicy mi to jest :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

między 17 a 18 czyli po połowie odpowiedzi 2 i 3

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Nie wiem czy poród w nocy to taka super sprawa. Na nocnym dyżurze z zwykle personel chciałby pokimać i to da się odczuć niestetysad Zwłaszcza w przypadku lekarzy, bo położne mają tyle roboty, że choćby chciały to nie mogą się zdrzemnąć. Poza tym w nocy nie ma ordynatora i nikt nie podejmuje prawie żadnych decyzjiangry każą czekac do rana do obchodu.

Ja trafiłam na nocną zmianę. Nie powiem, położne były super (czego o rannej zmianie nie mogłam powiedzieć a wtedy już rodziłam) ale lekarz - katastrofa, on nie może nic powiedzieć, nic zrobić bo nie ma ordynatora.... jak widzieli że nie miałam rozwarcia to kazali czekać do rannego obchodu, żeby podjąć decyzję czy podać oksytocynę. I tak czekałam aż przyszła ranna zmiana i samo się zaczęło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Kamila ja trafiłam na porodówkę koło 23 a urodziłam o 7.45. Ale tą najgorszą część gdzie skurcze miałam że ho ho a rozwarcia żadnego i nikt  mi nie chciał nic powiedziec spędziłam niestety z nocną zmianą. Może miałam pecha wink Zresztą - teraz takie rzeczy są już naprawdę mało ważne choć przed porodem wydają się najważniejsze laugh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

i jest to mi szczerze obojetne:)

Twój komentarz