1)Jak miałam nawał mleka, to odciagałam tylko tyle, żeby poczuć ulgę. Odciągnięte mleko "chomikowałam" w butelkach w lodówce żeby mieć na wyjście z domu(gdy wiedziałam, że nie będę miała gdzie wyciągnąć cyca :)
2)Jeżeli nie dzieje się nic niepokojącego, po przebudzeniu mała krzyczy o cyca, przybiera na wadze, chętnie je, nie ma biegunki itp to ja bym nie budziła na karmienie. Ja karmiłam na rządanie. Jak młody był głodny, sam się dopominał.
3)z uciskaniem brzucha zaczekaj chociaż te 6 tygodni, bo czasem można wyrządzić sobie więcej krzywdy niż to wszystko warte..
4)opuchlizna utrzymywała się prawie tydzień, później sama zeszła, więc bez obaw. Zakładaj ciasne leginsy na nogi, pij dużo wody, nie używaj soli na sam początek.
5)nie, niczym nie smarowalam cięcia.

1. odciągaj lub przystawiaj dzidziusia. ja odciągałam tak, żeby pierś troszkę zmiękła, bo mój synek jak nie był głodny albo spał, to nie chciał piersi. 2. nigdy nie wybudzałam małego. jeśli jest zdrowy i nie jest wcześniakiem, uważam że nie ma takiej potrzeby. jak na żądanie, to na żądanie. 3. ja zakładałam już w czwartek dobie, bo bolało mnie, jak brzuch opierał się na ranie. 4. też byłam bardzo popuchnięta. schodziło gdzieś do miesiąca, ale na stopach i dłoniach mam do tej pory:( już 4,5 mc-a po. 5. niczym. stosowałam "suche" leczenie.

1. Tak możesz
2. Ja swojej córki nie budzę w nocy, bo wg mnie gdyby chciała jeść to by się sama obudziła i na pewno dała znać :P
3. Nie miałam cc ale wydaje mi się, że rana musi się podgoić
4. Nie utrzymywała się w ogóle. Miałam spuchnięte stopy i dłonie jak było gorąco ale tak poza tym to nie.
5. Jak już wyżej pisałam nie miałam cc więc z tym nie pomogę.