Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anczarka

powiem Wam, że mi przeszły wszelkie dolegliwości ciążowefrown nie wiem o co chodzi, pozostał mi tylko ból w pachwinach delikatny szczególnie jak w nocy się przekręcam na bok...

 

jedyna nowa rzecz jaka przyszła w miejsce tamtych to rano mam spuchnięte palce u rąk i cięzko mi zginać palce...

 

piszcie proszę co u Was, jakie objawy, bo u mnie póki co wszystko odwrotnie i własnie to sprawia, że się niepokoję.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84

postep taki ze skorcze od dwoch dni zaginely w akcji :P tez czuje sie na wielkich siłach ale czasem to wlasnie oznaka ze moze juz cos lada dzien ... choc nie chce sie łudzic :P czekam dalej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dadzia78

Byłam dziś na IP. Od wczoraj miałam skurcze. Dziś od 3:30 miałam regularne co 8,7 min, po około 30-40 sekund. Zadzwoniłam o 6:00 do połoznej,która stwierdziła, że rozsądnym będzie przyjechać - mam jakieś 90 km do szpitala, w którym chciałam rodzić. Na IP byłam w sumie koło 3 godz. Na KTG miałam na początku skurcze nieregularne, potem 3 co 5 min. Rozwarcie mam na 1 cm, szyjka skrócona do 1 cm. 2x miałam USG i 2x badanie ginekolog. Lekarz stwierdził, że nawet dzisiaj mogę urodzić. Nie przyjęli mnie do szpitala, a moja położna - która miała skasować za poród 500 zł - powiedziała mi przez tel. (nawet do mnie nie zeszła), że jak mnie przyjmą i pojadę na porodówkę, to mam udawać, że jej nie znam. Powiem Wam, że zawiodłam się strasznie, Najpierw na spotkaniu 2 tyg temu położna mówiła, że pozna nawet po głosie, czy akcja porodowa się rozpoczęła, a teraz mówi, że mam przyjechac, po czym ma mnie w przysłowiowej pompie. Siedzę teraz w domu, skurcze nadal są, nieregularne i czekam. Musiałam się wyżalić

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elwira121

Dadzia przykre rzeczy Cię spotkały ja dlatego nie decydowałam sie na położną opłaconą ostrzgali nas w szkole rodzenia ,że różnie bywa.Ta twoja położna może zawaliła normalny dyżur i może ma zakaz przyjmowania płatnycha napewno podczas obowiązkowych z tąd też takie zachowanie bo nie rozumiem innych powodów chyba nie z lenistwa.

Mam nadzieje że wszystko skończy się dobrze i zdązysz na czas u nas w Warszawie ja wybrałam sobie szpital z którego nie odsyłają podobno (mam nadzieje że tak będzie).

Postaraj sie zrelaksować czymś co lubisz trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84

mnie to wyglada na to ze ona cie potajemnie zalatwiła i te 500 mialobyc w łapke :-/ co sie na tym swiecie dzieje .. no kochana! to szerokosci zycze i mam nadzieje ze jutro zostaniesz mamusia :) ja z reszta tez :P hahahha

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
walczakkalina

Dadzia78 bądź twarda dasz sobię radę bez tej wstrętnej oszustki, trzymamy kciuki, żeby było szybko i najmniej boleśnie. I jak to mówią umiesz liczyć- licz na siebie:-) pozdrawiam i życzę zdrówka dla ciebie i dziecka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izabelac

również trzymam kciuki! To świnia z tej baby.. Nie martw się Również szeroskości życzę i szbkiego, bezbolesnego porodu. Wszystkoego dobrego dla Ciebie i maluszka :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
walczakkalina
No kochane chyba sie zaczyna, mocne skurcze i krew leci, niedlugo jade:-) trzymajcie za mnie tez...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mauaja

bowwka ...lepiej zebys dzisiaj urodzila bo cala noc mi sie snilas, ze twoj porod odbieralam itp !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

walczakkalina 3mam kciuki mocno i daj szybko znac!!!

umnie w niedziele zaczal wypadac czop, w pn myslalam ze cos sie wydasrzy ale nic, 2 godz skurczy co 20 min i koniec, wczorraj bylam w ikei myslalam ze cos w nocy bedzie ale poza wycieczkami do wc na siusiu w liczbie ok 10 i calej nocy spedzonejz bowka na porodowce nic sie nie wydarzylo ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dadzia78

walczakkalina trzymam kciuki. Mauaja, ja też miałam niespokojną noc: siusiu co chwilkę i nieregularne skurcze. Już 3 dzień mnie męczą. Nie wiem, ile to jeszcze potrwa. Po wczorajszym dniu zaczynam wątpić, czy wogóle rozpoznam te "prawdziwe" porodowe. Bo wydaje mi się, że dzisiejsze są mocniejsze. Mam je co 8,12,10 min. Poza tym nic się innego nie dzieje. Stanęłam rano na wadze i mam 2 kg mniej. Gdzieś kiedyś czytałam, że przezd porodem można zgubić parę kg.