Nie boję się porodu :) jeszcze kilka dni i ciąża będzie donoszona :)

Ale mam nadzieję ze urodzę jednak w terminie lub nawet po :)

Oczywiście nic nie spakowane, a nawet nie kupione. Jedynie mam kompletną wyprawkę dla Kruszynki (bez pieluszek jednorazowyc) a dla siebie mam podkłady z belli i koszule i gatki które zostały po pierwszym porodzie :)

Porodu jakoś się nie boje:) boję się igieł w kręgosłupie bo lekarz straszył mnie cesarką i mam cichą nadzieję, że jednak pomęczę się naturalnie. Spakować się spakowałam torby czekają ale tylko dlatego, że odszedł mi czop i tak siedzę i chodzę i czekam a tu nic a nic.:)

Mi cop nie odszedł w całości a odchodzi partiami tak jak przy Zuzi. Dzisiaj przyszły zamówione rzeczy więc zaczynam pakowanie :)

A ja w byłam w szpitalu przez 4 dni:( czopa nie ma, szyjka zgładzona, a rozwarcie minimalne i nic do przodu nie rusza oprócz coraz mocniejszych skurczy. No to czekamy dalej - do terminu 12 dni.

No to ja już z dzidziusiem w domku:)

Oooo gratulacje!!! Mamy pierwszą mamusię czerwcową w czerwcu :) Bo póki co jedna mama lipcowa uciekła nam na czerwiec :D

Rozpakowane???? bo się czerwiec kończy ;))) Mamusie :* CAŁUJĘ WASZE MALUSZKI I TE JESZCZE W BRZUSZKACH CO MIESZKAJĄ :******* :)

i my sie zapiszemy chodz sentymentem jestesmy lipcowi...ale z wyboru lekarza stalismy sie czerwcowi....