Witam wszystkie mamy! roche tu pusto ale mam nadzieje ze i tak bedzie mozna pogadac. My staramy sie dopiero2 msc ale dla mne czas sie strasznie dluzy jagby to byly 2 lata! He he mam za soba juz 9 testow... wariuje straszne ale juz powoli przechodzi. Za to Artur moj mezulek zaczyna sie wyglopiac;)Co chwila si wypytuje i takie tam.Dla mnie tak lepiej bo im wiecej on sie denerwuje tym ja jestem spokojniejsza. Mam nadzieje tym razem sie uda. Trzymam kciuki za kazda z was!
Witaj muminka. Faktycznie cichutko tutaj......Ja po stracie swojego pierwszego dziecka, dopiero po 2 latach odważyłam się na staranka o dziecko. U mnie jest tak że nie chce właśnie "bawić" się w testy owulacyjne, w kochanie się w dni płodne podczas owulacji.....