Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-03-11 12:54
a Twoj wie ze jestes w ogole w ciazy??:P
2012-03-11 12:58
Wie wie, cieszy się bo bardzo chcial dziecko , nawet sam wysyła mi pieniądze na badania chociaż nie chcę i wypytuje non stop o powrót , bo już chce mnie zobaczyć i codziennie pyta czy mi brzuch rośnie , zwariował jednym słowem.
2012-03-11 16:44
pepe gratuluje, ja jeszcze czekam kiedy moje szanowne dziecko postanowi wreszcie dac znaki swojej matce, ze zyje, bo matka juz nie moze sie doczekac hahahaa. marjah nie wiem jaka jest sytuacja w Holandii jesli chodzi o porody, ale moge sie zalozyc, ze napewno wszystkie jestescie w lepszej sytuacji ode mnie. U mnie (tzn. w Grecji, oj tak, tak...) moja ginekolog pracuje w prywatnej klinice, wiec jesli chcialabym, zeby ona poprowadzila moj porod musialabym zaplacic 3000 - 5000E, plus cos tam dla lekarza, ale jesli nie daj Boze zajda jakies komplikacje to odsylaja cie do panstwowego szpitala i dupa blada. Jesli chodzisz panstwowo to musisz wybrac szpital, w ktorym chcesz rodzic i tam chodzisz do lekarza, i znowu przy porodzie palcisz swojemu lekarzowi (panstwowemu) za to, ze przyjedzie poprowadzic twoj porod, ale wtedy w sumie musisz jakby zarezerwowac dzien porodu, bo jesli zacznie sie porod a twoj szpital nie dyzuruje, to wioza cie do dyzurujacego i tam poprowadzi cie lekarz, ktory wlasnie ma dyzur. Oczywiscie w takim przypadku mozesz zapomniec o znieczuleniu i podobnych bajkach, chyba, ze nie szkoda ci kasy i masz wieksza sume na zbyciu. W moim przypadku bede zdana sama na siebie, bo do kliniki mojej ginekolog napewno nie pojade, ostatnio nawet jakby sama mi odradzala w pewnym sensie, a zadnemu panstwowemu nie bede placila za to, ze wykona swoj obowiazek, zwlaszcza, ze i tak dostanie za to pieniadze. Mam jeszcze 5 m-cy przed soba, zeby oswoic sie z mysla, ze przezyje najgorsze godziny swojego zycia i nikt mi w tym nie ulzy :(
2012-03-11 16:54
dardana współczuję, ale dasz sobie radę , robisz to dla dzidzi :)
Co to Holandii, no cóż , jeżeli nie poród domowy, to opłacasz sobie miesięcznie ubezpieczenie, w moim przypadku koszt 170 euro i masz wliczony w nie poród w szpitalu , w przeciwnym wypadku tylko w razie komplikacji masz darmowo , a dla swojego widzimisię płacisz około 10 tys euro, w zależności od szpitala , czasem więcej, czasem mniej. Niższe ubezpieczenia nie refundują porodu więc muszę się uzbroić w maksymalne opcje, które nie są mi do niczego potrzebne, ale taka polityka niestety..
Ogólem wolałabym być tam pod opieką ginekologa, kóry w razie wątpliwości zajrzałby do środka, niestety w Holandii ciążę prowadzi położna, która oprócz zważenia nie robi nic, a na bóle przepisuje paracetamol :) nawet nospy nie dają, więc zabezpieczę się na zapas... ale może nie taki diabeł straszny jak go malują... mam nadzieję i Ty też miej :) może trafisz w ręce człowieka z sercem , ja na razie też się łudzę , a jak będzie się okaże, mój luby rozkazuje się nie stresować bo to źle wpływa na dziecko, ma rację, ale jak się człowiek przyzwyczaił do polskiej służby zdrowia i do polskiej ciąży to jednak ma pewne obawy ... Także zazdroszcze Wam mamuśki , że rodzicie w Polsce, jakby nie było przynajmniej ich zrozumiecie.. bo ja to władam holenderskim podstawowym.. dobrze , że rozmawiają tam też po angielsku bo chyba bym zwariowała.
2012-03-11 17:17
Ja tez zazdroszcze porodu w Polsce, bo moze i bedni my Polacy i sluzba zdrowia moze ma jeszcze wiele do zyczenia, ale wierzcie mi sa gorsze miejsca. W Polsce mimo wszystko wiele rzeczy jest duzo do przodu, u "nas" jest doslownie jeden wielki burdel, jak moja tesciowa przykladowo miala 2 lata temu operacje do jej szwy zszyli o nie nie, nie "zylka" tak jak w kazdym normalnym szpitalu by zrobili tylko "zszywkami", ktore absolutnie niczym nie roznily sie od zwyklych metalowych zszywek biurowych :o Mialam okazje siedziec cala noc po porodzie z moja kolezanka w szpitalu, no i przy okazji, ze teraz przyszla moja kolej, caly czas czytam w internecie wypowiedzi mam, ktore urodzily w szpitalach, w ktorym jednym z nich bede rodzic i ja, jakie sa tam warunki, i powiem wam jedno: do listy wyprawki trzeba sobie dopisac pampersy i szampon dla malenstwa, podpaski dla siebie, a nawet papier toaletowy, jednym slowem wszystko. Wiem, ze w Polsce nawet w panstwowym szpitalu ojciec moze byc obecny przy porodzie (chociaz placisz cos jak sie nie myle), a tu jedynie w klinice :( Tez sobie tlumacze, twarda jestem, nie jedno wytrzymalam, wytrzymam i to, wiem, ze damy rade, nasze matki tez rodzily w ten sam sposob, ale tez tyle sie nasluchalam, ze.... no boje sie, co tu duzo gadac :/
2012-03-11 17:38
dardana , spokojnie , na pewno będzie dobrze. Rzeczy, których będziesz potrzebowała, na pewno będą tańsze niż zapłata jakiemuś lekarzowi :) , a po co wpychać komuś kasę za jego zasrany obowiązek? Bardzo mnie boli ta materializacja , która następuje, zero uczuć już w ludziach, szczerze się zastanawiam nad porodem w domu, jakbym nie miała komplikacji i wskazania do cesarki , bo z dzidzią będę od razu w domku , chociaż po porodzie w szpitalu 2h się czeka i hej do domu :) i naprawdę nie martw się i nie czytaj, bo tylko narażasz się na niepotrzebny stres :) módl się ,żeby maluszek się urodził zdrowiutki , a o reszcie zapomnisz i nawet nie zwrócisz uwagi, że będziesz sama :) a przecież po porodzie już będziesz mogła się zosbaczyć z kimś bliskim, prawda? czy nie, bo jak nie to uciekaj na poród do Polski :P
2012-03-11 17:52
hahahaha no to ostatnie zdanie to doslownie jakbym moja mame slyszala "ty zabieraj sie i wracaj do domu" hahaha. Dam rade, w sumie nie mamy innego wyjscia, tez sobie mowie, w koncu to tylko 3 dni, wytrzymam, tylko boje sie najbardziej, zebym na jakiegos rzeznika nie trafila :/ Wiadomo, zdrowie dziecka najwazniejsze. Co do odwiedzin to nie chce nikogo w szpitalu, jedynie moj bedzie przy mnie, na jak dlugo mu pozwola posiedziec, bo dziecko niestety masz caly czas przy sobie :/ Z jednej strony to dobrze, no bo wiesz, ze masz obok swoj skarb, ale jak na sali lezysz we 3 albo nie daj Bog 8 babek i kazda ze swoim dzieckiem, to latwo mozna sobie wyobrazic co tam sie dzieje, a jak do kazdej teraz przyjdzie na widzenie cala rodzina, to dziekuje bardzo. Tak wiec zapowiedzialam juz, ze do szpiatala ma nikt nie przychodzic, zreszta i tak wpadly by moze 2-3 osoby. Dziecko zobacza po 40 dniach, bo tu jest tak, ze dziecko przez 40 dni najlepiej zeby nie mialo stycznosci z nikim innym, i chyba na dwor nie powinno sie wyprowadzac, nie pamietam. Zdziwilam sie kiedy to uslyszalam pierwszy raz, ale w sumie to dobre w koncu ma to na celu uchronic malenstwo przed jakakolwiek infekcja i w ogole, zeby nic nie zlapalo i sie nie rozchorowalo, taki zwyczaj - zasada...
2012-03-11 18:06
Z tym powrotem to chciałam Cię rozweselić :P
Własnie chodzilo mi o Twojego lubego czy będzie mógł być.
Panują u Ciebie zupełnie inne zwyczaje , w Holandii wychodzą z dziećmi na spacery od razu po porodzie, chyba, że zima no to tydzień czekają i już , ale w Grecjii chyba inny klimat panuje. Głowa do góry , a z maleństwem możesz wyjść kiedy uznasz za stosowne, nie musisz się przecież dostosowywać do ich zwyczajów :P
2012-03-11 18:35
Domyslam sie, ze to byl zart, ale uwierz mi gdyby bylo blizej, to pewnie bym sie na to zdecydowala, ale ze tatus tutejszy i w ogole, juz posiedze sobie tutaj. Ojciec moze posiedziec w szpitalu, ale nie caly dzien, bo to w koncu facet :/, a na odwiedziny sa tylko 2 h przeznaczone, ale to w sumie juz pikus, z tymi 40 dniami to tak jak mowilam, zeby dziecko uchronic przed infekcjami itp., ale ze bedzie sierpien, i upaly wiadomo, ale zawsze na jakis balkon mozna wystawic wozek z malenstwem, zeby troche slonce je zobaczylo, zreszta pediatra jest od tego, zeby powiedziec kiedy mozna, dziecko zabrac na maly spacer .
2012-03-11 19:34
No jasne, zadnie pediatry najważniejsze :) chociaż róznie z tym bywa, zalezy od kobiety, jedne nie ufają lekarzom i robia wszystko na własna rękę inne wręcz przeciwnie, a jeszcze inne z umiarem. Ja bym rodziła w Polsce ale nie ma mnie kto przygarnąć po porodzie ,żebym mogła ściągnąć lubego i załatwić wszystkie dokumenty, żeby zabrać ze sobą dzidzię więc jak ten skazaniec idę rodzić w znanych mi tylko z opowieści ludzi, zupełnie jak Ty , czego to człowiek nie robi z miłości : )