Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zizus

Ja w lipcu będe mieć malowanie mieszkania, więc pewni na trochę przeniosę sie do mamy. :)

A co do pasa to czytałam gdzieś że rozleniwia mięśnie... Ale nie wiem czy to prawda.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monialisia

trochę ćwiczyłam przed ciążą <brzuszki itp> nie kupuję niczego takiego. postawię na ćwiczenia. wierzę, że znów będę z płaskim brzuszkiem bez flaka ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zizus

Ja planuję zacząć ćwiczyć jak już dojdę do siebie po porodzie. właśnie brzuszki itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monialisia

Dziewczyny, a co myślicie o kupowaniu wielu 'dodatków' do wyprawki, na które nasze mamy  patrzą z wielkimi oczami, mówiąc 'a po co Ci to?'...?

kiedyś zamiast pudrów itp - mąka ziemniaczana, przewijak był niepotrzebny- układało się na pieluszce tetrowej, a pod spodem folijka, czy jakoś tak, bujawki, huśtawki - ojcowskie kolano ewentualnie takie w drzwiach...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

Ja tez czytalam ze pas poporodowy rozleniwia miesnie i pozniej jest ciezej wrocic do formy. Ile w tym prawdy to ja nie wiem, ale moim zdaniem zeby brzuch byl plaski i wrocil do formy trzeba cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc, nie wierze w zadne pasy cud :P 

@ monialisia mi jeszcze nikt tak nie powiedzial. Ale prawda jest taka, ze dawniej nie bylo wiec ludzie nie kupowali, teraz jest i wiekszosc ludzi na to stac wiec dlaczego nie ulatwic sobie zycia :) 

Dzięki dziewczyny :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zizus

Ja myślę że jest trochę niepotrzebnych gadżetów ale jest też dużo takich które naprawde się przydają, mówię to patrząc na doświadczenia moich koleżanek które już mają dzieci.

Bez wielu rzeczy można się obejść, ale po co utrudniać sobie życie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pepe

moja mama nie skomentowala tak ani razu... raczej sie rajcuje razem ze mna nowa mata, karuzela czy hustawka :))

zyjemy w takich czasach ze mamy 'wszystko' w zasiegu reki wiec czemu mialabym odmowic mojemu dziecku hustawki czy bujaczka?? sama jak bylam mala mialam bujaczek, wypas jak na tamte czasy :D 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
m0niika

Moja mama tak samo,  ona to dopiero by kupowala wszystko co najnowsze i najlepsze i czasami musze jej mowic, ze niektore rzeczy naprawde nie sa mi potrzebne :P 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monialisia

tzn. mnie tak nigdy nikt nie powiedział, ale słyszałam tego typu teksty od mam koleżanek, które urodziły. zdziwiłam sie i zastanawiam, czy mam jakiś skrzywiony pogląd na ten temat. a myślę, że wszystko jest ok, ale niektóre rzeczy są mniej potrzebna, można się bez nich obyć, nie ma sensu kupowac ich na chwilę, że tak napiszę ;) poza tym dla bardzo młodej mamuśki <dla mnie> kasa drogą nie chodzi ;] <w sensie ciężej ją zdobyć niż osobie chociaż po liceum ;) >